Do zdarzenia doszło w miniony wtorek (12 listopada) w Brodnicy, krótko przed godz. 13.00. Patrol ruchu drogowego pełniąc służbę nieoznakowanym radiowozem z videorejestratorem, przy ul. Targowej, zauważył pojazd daewoo tico, którego kierowca znany był policjantom. Mężczyzna miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i wcześniej zatrzymywany był za jazdę po alkoholu.
- Funkcjonariusze dali kierowcy sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania pojazdu, jednak ten zbagatelizował je i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim. Kierowca uciekając przed policjantami nie stosował się do wielu przepisów ruchu drogowego, kilkakrotnie zajeżdżał drogę ścigającemu go radiowozowi, nie stosował się do znaków drogowych, przekraczał dozwoloną prędkość, stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym dla innych uczestników ruchu drogowego i pasażerów, których przewoził - relacjonuje dla nas asp. szt. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy KPP w Brodnicy.
Do pościgu dołączyły kolejne patrole. Mężczyzna uciekał kilkanaście kilometrów zarówno drogami gminnymi, polami, lasami, przecinając drogę krajową nr 15, po czym w lesie porzucił auto oraz dwoje pasażerów i zaczął uciekać. Po pieszym pościgu 34 letni mieszkaniec podbrodnickiej miejscowości został zatrzymany. Mieszkaniec powiatu brodnickiego miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Polecany artykuł:
W aucie z uciekinierem podróżowała kobieta w zaawansowanej ciąży i 6 letnie dziecko. Na szczęście pasażerowie nie odnieśli żadnych obrażeń. Sprawca trafił do policyjnego aresztu w Brodnicy.
- Mężczyzna usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i niestosowania się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Funkcjonariusze nie wykluczają przedstawienia kolejnych zarzutów dla sprawcy i wystąpili z wnioskiem do sądu o jego tymczasowy areszt - podsumowuje asp. szt. Łukaszewska.
Polecany artykuł: