Spis treści
- Rosjanin ZASZLACHTOWAŁ Anię i jej synka. Brutalne morderstwo Polki w Niemczech
- Brutalne morderstwo w Niemczech. Szok i płacz w Baruchowie pod Włocławkiem
- Zamordował Annę w Niemczech. Rosjanin był chorobliwie zazdrosny?
Rosjanin ZASZLACHTOWAŁ Anię i jej synka. Brutalne morderstwo Polki w Niemczech
Wracamy do sprawy brutalnego morderstwa, do którego doszło na osiedlu Cloppenburg-Bethen w Niemczech. Zginęła 27-letnia Anna i 6-letni syn Alex. Sąsiedzi opowiadali tamtejszemu dziennikowi "Bild", że jeszcze kilka dni temu tych dwoje spacerowało razem po ulicy. Mąż i ojciec ofiar, Victor T. (30 l.) został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa i umieszczony na obserwacji psychiatrycznej. Więcej na temat tej makabrycznej zbrodni przeczytacie TUTAJ. Tymczasem wieści dotarły już do województwa kujawsko-pomorskiego, skąd pochodziła kobieta.
Zobacz też: Łukasz WODZIŁ ZA NOS sprawiedliwość. Wpadł w Toruniu przez KOMPLETNY PRZYPADEK [ZDJĘCIA]
Brutalne morderstwo w Niemczech. Szok i płacz w Baruchowie pod Włocławkiem
Baruchowo to spora wieś pod Włocławkiem. Od niedzieli wszyscy mówią tylko o tym co spotkało Anne T. i jej 6-letniego syna Aleksa w Niemczech. W Baruchowie mieszkają Renata i Krzysztof D.. To rodzice Anny.
- Tutaj wszyscy we wsi i gminie znali Anię. Ją nie tak bardzo jak mamę. Jej mama Renia od zawsze była ekspedientką, to jak jej nie znać. Teraz pracuje w naszych delikatesach. Tata Ani przy remontach robi. Ten maż to prawdziwy Rosjanin jest. Tylko z Łotwy. Jak się poznali nie wiem, ale na pewno jeszcze w Polsce. Potem jak Ania spodziewała się dziecka to postanowili wyjechać do Niemiec, bo tam jest większy socjal dla dziecka. Tam ten chłopak się urodził. No nie mogę w to uwierzyć, że on to mógł jej zrobić. Tutaj do Polski przyjeżdżali rzadko - mówi jeden z jej znajomych w rozmowie z "Super Expressem".
Zamordował Annę w Niemczech. Rosjanin był chorobliwie zazdrosny?
Anna i jej mąż Viktor mieszkali w Cloppenburgu w Dolnej Saksonii. To on w sobotę (30.01.2021) zadzwonił na policje. Gdy niemieccy stróże prawa weszli do ich mieszkania, kobieta i jej dziecko nie żyli. Zginęli od ciosów nożem. Niewykluczone, że powodem morderstwa była chorobliwa zazdrość.
- Ania to była moja dobra koleżanka. Jego to słabo znałem. Ania wcześniej chodziła z moim kolega. W tym Rosjaninie się zakochała - mówi jej kolega. - Nie możemy w to uwierzyć. Renia jeszcze w piątek opowiadała nam o swojej Ani i ukochanym wnuku - powiedziała nam jedna z ekspedientek miejscowych delikatesów.
Rodzinie i przyjaciołom kobiety składamy wyrazy współczucia. Do sprawy będziemy wracać na naszym portalu.