Brutalny gwałt w Chełmży. Adrian K. stanął przed sądem
Według prokuratury, Adrian K. uwięził, przetrzymywał, gwałcił, przypalał papierosami i próbował zamordować śrubokrętem 31-letnią kobietę. Piekło miało trwać ponad dobę, podczas której kobieta doznała licznych obrażeń. Szczególnym okrucieństwem oprawca miał się wykazać podczas doprowadzenia do obcowania płciowego. Cała sprawa wypłynęła w czerwcu 2019 r., a we wtorek 15 września 2020 r. oskarżony stanął przed Sądem Rejonowym w Toruniu.
24-godzinny horror pod dworcem w Chełmży
31-letnia kobieta w wyniku 24-godzinnego piekła doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu. Dzień po uwięzieniu, kobiecie udało się uciec z pustostanu. Trafiła wtedy do szpitala, gdzie udzielono jej pomocy.
Według ustaleń portalu ototorun.pl, mężczyzna przed sądem konsekwentnie nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Adrian K. miał zeznawać, że był z kobietą w związku partnerskim, a obrażenia, z którymi trafiła do szpitala w czerwcu 2019 r. wynikały m.in. z wcześniejszego upadku.
We wtorek 15 września Adrian K. - recydywista - trafił do aresztu, na razie na 3 miesiące.
Według rzecznika Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzeja Kukawskiego, którego cytuje ExpressBydgoski, zarzuty dotyczą m.in. usiłowania zabójstwa z zamiarem bezpośrednim. Mężczyźnie grozi nawet dożywocie.
Polecany artykuł: