Tegoroczna "Chryją pod Radiem Maryja" wzbudzała wiele emocji jeszcze przed samym wydarzeniem. W pewnym momencie wydawało się, że manifestacja się nie odbędzie, gdyż wojewoda kujawsko-pomorski, Mikołaj Bogdanowicz zablokował taką możliwość.
- Wojewoda działając w ramach swoich umocowań prawnych, podjął decyzję o zorganizowaniu na ulicy Żwirki i Wigury (odcinek od Grudziądzkiej do Legionów) zgromadzenia o charakterze cyklicznym. Zgodnie z panującymi przepisami, ta decyzja oznacza obowiązek dla organu wykonawczego gminy, aby poinformować każdą inną organizację, która chciałaby albo już chciała zorganizować wydarzenie inne niż cykliczne w tym samym miejscu i w tym samym czasie o zakazie - powiedział w poniedziałek prezydent Torunia, Michał Zaleski.
Zgromadzenie o charakterze cyklicznym, o którym mówi cytowany wyżej prezydent miało zostać zorganizowane przez studentów Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Ostatecznie jednak Sąd Okręgowy w Toruniu postanowił uchylić decyzję wojewody i "Chryja" odbyła się w dzień urodzin o. Tadeusza Rydzyka.
Prokuratura rozpoczyna dochodzenie ws. "Chryi pod Radiem Maryja" w Toruniu
Zawiadomienie do prokuratury złożyła posłanka Anna Sobecka, która od samego początku była przeciwnikiem wydarzenia. - Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła dochodzenie w sprawie obrazy uczuć religijnych podczas zajść pod Radiem Maryja w Toruniu, czyli niesławnej lewackiej "Chryi", 3 maja 2019 roku, poprzez znieważenie wizerunku Matki Boskiej, tj. o czyn z artykułu 196 kk - napisała Sobecka na Facebooku.
Zapraszamy was do dyskusji na naszym Facebooku. Czy waszym zdaniem decyzja o złożeniu zawiadomienia była słuszna? Czekamy na wasze opinie!