Cierpice: Dla rodziny to był niewyobrażalny koszmar. Policjanci nie zauważyli zwłok Marka
Do tragicznego wypadku doszło przed tygodniem w Cierpicach pod Toruniem. Kierowca dostawczego opla próbował uniknąć kolizji z autem, które nagle przed nim zahamowało. Zjechał na przeciwległy pas ruchu, wprost pod ciężarówkę jadącą z naprzeciwka. Siła zderzenia była tak duża, że bus dodatkowo uderzył w fiata doblo jadącego za nim.
Czytaj więcej: Wypadek na DK 10 w Cierpicach! Nie żyje jedna osoba, a cztery są ranne!
Początkowo służby informowały o jednej ofierze śmiertelnej. Ale policjanci i strażacy, pracujący na miejscu wypadku, nie zauważyli jeszcze jednego pasażera. Jego ciało odnaleziono we wraku busa dopiero podczas oględzin na policyjnym parkingu. Ruszyło dochodzenie, które ma wyjaśnić, jak doszło do „przeoczenia” ofiary wypadku.
– Pięciu funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Toruniu zostało zawieszonych w czynnościach służbowych. Wobec nich zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne – informuje mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik kujawsko-pomorskiej policji.
Funkcjonariusze mieli tłumaczyć, że nie zauważyli ciała, ponieważ znajdujące się w części bagażowej przedmioty „skotłowały się”, przykrywając zwłoki. W piątek odbył się pogrzeb Marka Z., który zginął w Cierpicach. Żegnali go bliscy, znajomi, sąsiedzi.
Czytaj także: Marek zginął w Cierpicach. Pożegnali go rodzina i przyjaciele
– To był porządny człowiek, na którego zawsze można było liczyć, dobry budowlaniec. Żal człowieka – mówi pan Andrzej, mieszkaniec Olsztynka. Następnego dnia w Rożentalu pochowano Sławomira Z., drugą ofiarę wypadku.