KH Energa Toruń - Comarch Cracovia, podsumowanie meczu
Pierwsza tercja zaległego meczu 1. kolejki Polskiej Hokej Ligi nie przyniosła bramek. Jak się okazało, słynne powiedzenie z filmu "Chłopaki nie płaczą", "spokojnie, zaraz się rozkręci" znalazło tutaj swoje odzwierciedlenie. Wynik otworzył w drugiej tercji Jiří Gula i na prowadzenie wyszła Comarch Cracovia. Humory kibicom gospodarzy poprawiły się kilka minut później. Po trafieniach Szymona Maćkowskiego i Eliasa Elomaa, KH Energa Toruń miał dobry wynik 2:1. Fin trafił w momencie, w którym "Stalowe Pierniki" miały dwóch zawodników więcej na tafli. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami kibiców i zawodników obu drużyn.
Czytaj też: TSŻ Toruń mistrzem Polski! Piąty tytuł w historii klubu
Worek z bramkami rozwiązał się w ostatniej tercji. Na trafienie Kamila Kalinowskiego odpowiedział Radosław Sawicki. Finisz należał do torunian. Michał Kalinowski, Niki Koskinen i Eemeli Jeskanen sprawili, że wynik wygląda bardzo efektownie. Po raz drugi bramki rozłożyły się na kilku zawodników, w tym przypadku na sześciu. Bohaterem meczu był również Ervīns Muštukovs, który obronił 47 strzałów.
KH Energa Toruń - Comarch Cracovia 6:2 (0:0, 2:1, 4:1)
- 0:1 Jiří Gula - Štěpán Csamangó (25:14)
- 1:1 Szymon Maćkowski - Michał Zając, Mateusz Zieliński (26:41)
- 2:1 Elias Elomaa - Mark Viitanen, Edmunds Augstkalns (28:15, 5/3)
- 3:1 Kamil Kalinowski - Mikałaj Syty, Illa Korenczuk (45:27)
- 3:2 Radosław Sawicki - Patrik Husák, Jiří Gula (49:10)
- 4:2 Michał Kalinowski - Mark Viitanen (52:28)
- 5:2 Niki Koskinen - Mateusz Zieliński, Mark Viitanen (57:01)
- 6:2 Eemeli Jeskanen - Michał Kalinowski, Elias Elomaa (57:21)
Spodobał ci się materiał? Obserwuj nas na Facebooku!