Jak przygotować się do rozmowy o podwyżce?
Niezależnie od tego, czy jesteśmy przekonani o tym, że podwyżka nam się należy czy też liczymy raczej na łut szczęścia, powinniśmy przygotować się do rozmowy z przełożonym, skupiając się na następujących tematach:
-
jak wyglądają płace w naszej branży na tle konkurencji? Warto zapoznać się z raportami, które zamieszcza choćby Pracuj.pl, dzięki którym sprawdzimy sobie średnie zarobki w konkretnej dziedzinie na obszarze naszego województwa;
-
jak prezentują się nasze osiągnięcia, zwłaszcza w zestawieniu z najbliższymi współpracownikami? Czy nasze umiejętności i wiedza wzrosła w ostatnich miesiącach?
-
jakie warunki oferują konkurencyjne oferty pracy na analogicznych do naszego stanowiskach?
-
czy praca na naszym stanowisku wymaga obecnie więcej zaangażowania i umiejętności niż od czasów ostatniej podwyżki?
Na co uważać podczas negocjacji?
Skoro już wiemy, na co powinniśmy zwrócić uwagę przed podjęciem decyzji o rozmowie z szefem o podwyżce, warto też wziąć pod uwagę, jakie rodzaje tematów mogą nam przynieść więcej szkody niż pożytku:
-
nie zaskakuj szefa chęcią rozmawiania o podwyżce: umów się na spotkanie i określ z wyprzedzeniem jego tematykę;
-
nie przytaczaj przykładów w postaci omawiania współpracowników i tego, że mimo gorszej jakości pracy i zaangażowania oni otrzymali już podwyżki;
-
nie zasypuj szefa samymi argumentami i żądaniem określonej kwoty podwyżki: przygotuj się z góry na minimalną kwotę, jaka Cię interesuje i postaraj się przygotować dla niej motywację;
-
nie próbuj wywierać nacisku groźbami zmiany pracy - lepiej udaj się do szefa z taką informacją dopiero wtedy, kiedy już będziesz miał konkretną propozycję;
Walczyć grupowo czy indywidualnie?
To podstawowe pytanie, na który musi odpowiedzieć sobie niemal każda osoba, która zamierza starać się o podwyżkę: z jednej strony zwykle wydaje się, że większe szanse będzie miała pojedyncza osoba (mniejszy koszt w skali całego przedsiębiorstwa), niż w przypadku kilku osób - w praktyce okazuje się jednak, że w przypadku niechęci pracodawcy do indywidualnych podwyżek jedyną drogę stanowi walka grupowa.