Aktualizacja 29.10.2020, 8:42
Ksiądz z Czernikowa obecnie przebywa na policyjnym "dołku". Tam spędził noc. Kapłan Piotr S. został zatrzymany w czasie strajku kobiet, kiedy to, będąc na swojej posesji, wyjął długą broń. Policjanci prosili, aby ją opuścił. Pod ich adresem ksiądz miał kierować groźby.
Czytaj więcej: MIAŁ BROŃ i GROZIŁ uczestnikom strajku kobiet?! Ksiądz z Czernikowa zatrzymany [WIDEO]
Wcześniej pisaliśmy:
W środowy wieczór manifestacje kobiet przeszły przez ulice miast i miasteczek całego województwa kujawsko-pomorskiego. Jeden z protestów odbył się w podtoruńskim Czernikowie. Jak się okazuje ten strajk wywołał ogromne kontrowersje.
Kiedy manifestujący przechodzili obok kościoła i skandowali niepochlebne okrzyki, min.: „j***ć PiS”, miał wyjść do nich proboszcz tamtejszej parafii. Duchowny, według relacji mieszkańców miał mieć w ręku BROŃ!
Na wideo widać ogromne zamieszanie, interweniujących policjantów oraz krzyki mundurowych „odłóż broń”.
Policja na ten moment nie mówi o szczegółach sprawy. Potwierdza jednak, że w Czernikowie „doszło do pewnego incydentu”.
- Sprawa jest wyjaśniana, policjanci pracują na miejscu i trzeba poczekać na ustalenia tych działań – powiedziała nam podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy toruńskiej policji.
Według ustaleń pozatoruń.pl:
- Ksiądz wyszedł do protestujących na chodnik przed plebanią. Nikt nie wznosił żadnych okrzyków antykościelnych, bo wszyscy w Czernikowie wiedzą jaki jest nasz proboszcz. Dopiero kiedy kolumna protestujących przeszła, ksiądz wyszedł przed furtkę z bronią w ręku. Policjanci obstawiający protest natychmiast zareagowali. Brawo dla nich – relacjonują świadkowie zajścia, którzy jeszcze wieczorem czekali przed plebanią na zatrzymanie proboszcza.