Na jego grobie kwiatów i stojących zniczy jest więcej, niż na innych świeżych grobach. Wszyscy, którzy przyszli tego dnia, by towarzyszyć mu w ostatniej drodze zadawali sobie jedno pytanie - "dlaczego?". Przecież Rafał był zdrowy i silny, a w sierpniu skończyłby dopiero 48 lat. Na zawodach kulturystycznych zdobywał medale. Został trenerem i żołnierzem Wojsk Ochrony Terytorialnej.
Odpowiedzi na pytanie, dlaczego Rafał nie żyje, szukają prokuratorzy. Przypomnijmy w poniedziałek (3 kwietnia 2023 r.), przed godz. 13.30, w Małem Czystem (województwo kujawsko-pomorskie), na drodze krajowej prowadzącej z Torunia do Gdańska, doszło do wypadku. Według wstępnych ustaleń, jadący w stronę Grudziądza kierowca BMW zjechał na przeciwny pas jezdni. Na razie nie wiadomo, jak do tego doszło. Czy to był błąd kierowcy, czy też samochód wpadł w poślizg? To była chwila, która kosztowała Rafała życie, potem "osobówka" uderzyła w Opla Astrę. W końcu BMW wpadło pod maskę wielkiej ciężarówki.
Grudziądz w szoku po śmierci Rafała. Reporter "Super Expressu" ustalił nowe fakty
Na miejscu wypadku szybko pojawiły się służby ratunkowe. Kierowca BMW był zakleszczony w swoim samochodzie. Strażacy szybko wyciągnęli go z samochodu, podjęto próbę reanimacji. Niestety, mimo walki o jego życie nie udało się uratować mężczyzny. Zmarł na miejscu.
Rafał, który zginął w wypadku to nie była anonimowa postać. To kulturysta. Żołnierz Wojsk Ochrony Terytorialnej. Pracował też jako trener w Geotermii Grudziądz. Na jej oficjalnym profilu został zamieszczony wzruszający wpis. - Doszła do nas tragiczna wiadomość, że dzisiejszego dnia odszedł nasz wspaniały kolega i współpracownik Rafał. Składamy wyrazy szczerego żalu i współczucia kierowane do Rodziny i Przyjaciół Rafała. Rafale już nam Ciebie brakuje - przekazali współpracownicy.
Pod tekstem zamieszczamy galerię z cmentarza, na którym został pochowany Rafał. Czerwone róże oplotły krzyż. Ten przejmujący widok wyciska łzy! Pogrążonym w żałobie bliskim mężczyzny składamy wyrazy współczucia.