Powracamy do tematu, który zbulwersował miłośników Chełmińskiego Przedmieścia. Jeden z najpopularniejszych lokali w tej dzielnicy spłonął całkowicie w nocy 21 grudnia.
W obecnej chwili toczy się dochodzenie policyjne i nie mamy jeszcze żadnych informacji, co do przyczyn pożaru. Jednak właściciele lokalu mają podejrzenia, że to nie przypadek, ani np. awaria elektryczna. Sugerują, że było to podpalenie. Napisali o tym na swoim profilu Weranda Chełmińska na Facebooku.
Redakcja portalu torun.eska.pl dołącza się do apelu. Jeżeli cokolwiek wiecie o tym tragicznym wydarzeniu lub byliście jego świadkiem, to prosimy o kontakt z właścicielami Werandy. Dodajmy, że nie chodzi tu tylko o sam zniszczony lokal. Pożar dotknął także mieszkańców kamienicy.
Szokujący pożar Werandy Chełmińskiej
Przypomnijmy - 21 grudnia ok. 1:00 w nocy zdarzył się tragiczny pożar, który dotknął również popularny lokal.
- Ogień przeniósł się na drewnianą altanę, która mieści się za restauracją - tłumaczy Andrzej Seroczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu w rozmowie z ototorun.pl.
Na szczęście nie było ofiar śmiertelnych. Ewakuacja została przeprowadzona sprawnie. Trzeba było zadbać m.in. o trzymiesięczne dziecko. Ogień dotknął pierwsze, drugie i trzecie piętro budynku.