Potworna historia

Dominik zmasakrował Mateusza siekierą. Słowa sprawcy szokują! "Pierwszy raz mi się to zdarzyło..."

2023-01-03 11:56

Trzy kilometry przeszedł Dominik G. (20 l.), aby spotkać się ze swoim kolega, Mateuszem W. (+23 l.) Na spotkanie szedł z siekierą. Po zdarzeniu mówi, że nie wie dlaczego ją wziął. Sprawca zeznaje, że nie wie dlaczego to zrobił. Wiadomo, że gdy Mateusz zaczął się bawić telefonem, to Dominik wyciągnął siekierę i roztrzaskał mu nią głowę. Dominik G. usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu nawet dożywocie. Na razie został aresztowany przez sąd na trzy miesiące. Teraz prokuratura czeka na opinię biegłych psychiatrów. Wiadomo, że pół roku temu Dominik G. próbował się leczyć.

Wracamy do sprawy okrutnego mordu pod Rypinem (woj. kujawsko-pomorskie). Jak już informowaliśmy w naszym serwisie - Mateusz wyszedł z domu, a gdy nie wrócił na noc, jego rodzina wszczęła alarm. Przyjaciele rozpoczęli poszukiwania. Policja szybko odnalazła jego zwłoki w pustostanie- To syn moich sąsiadów. Zawsze mówił "dzień dobry". Nie wiem, kto mu to zrobił, ale wyglądał strasznie. Twarz miał zmasakrowaną. Nawet oczy mu wypłynęły - powiedział nam jeden z sąsiadów Mateusza W.

Morderstwo pod Rypinem. 20-letni Dominik zatrzymany. Jego słowa szokują

Po 20 godzinach policja zatrzymała Dominika. Ten przyznał się do zabójstwa.

- Gdy Mateusz zaczął bawić się telefonem, jego kolega zadał mu cios siekiera między oczy. Potem drugi. Trzeci i jeszcze kilka - ustalili śledczy. - Nie wiem dlaczego to zrobiłem. Nie wiem dlaczego na spotkanie poszedłem z siekierą. Pierwszy raz mi się to zdarzyło - mówił sprawca. Lokalna społeczność zadaje sobie rzecz jasna pytanie, czy można było uniknąć tragedii? Na razie prokuratura nie ma dowodów na to, aby Dominik obracał się w środowisku, które zażywało narkotyki.

Sprawca makabry pod Rypinem był u psychiatry

Prokuratorzy dowiedzieli się, że młody mężczyzna pół roku temu poszedł do psychiatry. Zrobił to, bo jego rodzice zauważyli zmianę w jego zachowaniu. Zmienił się, zachowywał się dziwnie. Teraz prokuratura poprosi o opinię biegłych. Prawdopodobnie Dominik trafi na obserwację psychiatryczną. Sąsiedzi Mateusza bardzo przeżywają jego zabójstwo. - Nie mogę w to uwierzyć. Dominik całe wakacje był tutaj. Często przebywał w domu rodziców Mateusza. Nie mogę uwierzyć, że on to mógł zrobić - mówi nam jedna z mieszkanek Półwieska Małego, niewielkiej wsi koło Rypina. - Oni byli kolegami - mówią jednym głosem mieszkańcy wsi. Rodzinie i bliskim Mateusza składamy wyrazy współczucia. Do sprawy będziemy wracać.

Morderstwo pod Rypinem. Dominik skatował Mateusza siekierą [ZDJĘCIA]

Sonda
Czy dożywocie to odpowiednia kara za zabójstwo?
Strzelanina i zabójstwo w Unisławiu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki