W minioną środę (5 sierpnia) około godz. 13.50 w Kruszwicy przy ul. Kościuszki doszło do zadymienia w jednym z mieszkań na pierwszym piętrze. Lokatorzy palili w piecu papiery, a cały dym niespodziewanie „poszedł” na mieszkanie. Dym był tak intensywny, że utrudniał widoczność i oddychanie, gryzł w gardło i oczy. Sytuacja zagrażała życiu ludzi. Służby odnotowały, że z mieszkania samodzielnie udało się wydostać trzem osobom. Została w nim jednak kobieta, która z powodu stanu zdrowia, sama nie była w stanie nawet stać. Policjanci i strażacy byli zgodni, że trzeba działać natychmiast, gdyż nie ma chwili do stracenia. Rozpoczęła się dramatyczna akcja ratunkowa, która na szczęście skończyła się powodzeniem.
- Do mieszkania natychmiast wbiegł policjant z kruszwickiego komisariatu sierż. szt. Tomasz Żurański i strażak OSP Kruszwica Krzysztof Tylisz. W ciężkich warunkach odnaleźli na łóżku 64-letnią kobietę. Z trudem wynieśli ją z silnie zadymionego mieszkania. Kobieta straciła przytomność. Konieczna była jej reanimacja. Pogotowie zabrało poszkodowaną do szpitala, gdzie pozostała na leczeniu. Do szpitala trafił także policjant, który został podczas akcji ratunkowej podtruty dymem - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.
Po badaniach i podaniu tlenu, następnego dnia funkcjonariusz wrócił do służby. Gratulujemy jemu i koledze sprawnej akcji, która uratowała życie kobiety.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].