Drogowy HORROR niedaleko Torunia. Karolina i Radek byli świeżo po ślubie. Teraz czeka na nich wspólny grób
Koszmar na drodze w Malankowie (powiat chełmiński). Zdjęcia wykonane po tym tragicznym wypadku nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Opel Insigna musiał wjechać w tył ciężarówki z ogromną prędkością. Samochód zamienił się bowiem w kupę złomu. Kierowca "osobówki" po uderzeniu w tira wyleciał przez szybę. Jego pasażerka została zakleszczona we wraku. Kobieta i mężczyzna, którzy jechali oplem nie mieli żadnych szans. Zginęli na miejscu. Kierowcy ciężarówki nic się nie stało. W chwili wypadku był trzeźwy. Policja potrzebowała blisko dwóch dni, aby ustalić tożsamość kobiety. Dzisiaj już wiadomo, że w wypadku zginęli Karolina i Radosław G.. Niespełna dwa lata temu stanęli na ślubnym kobiercu. Ona była przedszkolanką. On zawodowym kierowcą.
Horror na A1 w Malankowie! Rekonstrukcja zdarzeń
- Radek na pewno nie zasnął. On jeździł na tirach. Nie wiem co tam się stało. Możemy tylko gdybać. Czy tir nagle zahamował, czy może coś innego się stało. Może opona poszła, może samochód miał awarię - mówi "Super Expressowi" jeden ze znajomych Radosława G..
To właśnie Radosław G., w drugi dzień świąt wielkanocnych prowadził opla. Jego pasażerem była ukochana żona Karolina. Młode małżeństwo wracało po świętach do swojego domu w Grudziądzu (woj. kujawsko-pomorskie). Jechali autostradą. Do domu zostało im naprawdę niewiele. Najwyżej 20 minut jazdy samochodem. Wtedy to się stało.
- W drugi dzień świat, w Malankowie przed godziną 23, na autostradzie na pasie w kierunku Gdańska doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Opel Insigna uderzył w tył samochodu ciężarowego iveco z naczepą. W wypadku zginęły dwie osoby, jadące samochodem osobowym - mówi asp. szt. Tomasz Winiarski, pełniący obowiązki oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Chełmnie. - Czynności w spawie tego tragicznego wypadku prowadzone są pod nadzorem prokuratury - dodaje.
Karolina osierociła syna Maksymiliana (12 l.). Rodzinie i bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia. Do tematu będziemy wracać w naszym lokalnym serwisie.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].