Zrobiliśmy duże oczy!

Dwie młode wielbicielki czekały na ojca Rydzyka na mrozie. Potem zaprosił je do auta

2024-11-22 9:20

Ojciec Tadeusz Rydzyk ciągle musie mieć w sobie to "coś". Dwie młode, ładne kobiety, w mroźny dzień, ponad dwadzieścia minut czekały na ojca dyrektora pod kościołem. Redemptorysta jest gentlemanem, więc zaprosił zmarznięte panie do swojego samochodu. Ojciec Rydzyk za niecałe pół roku skończy 80 lat. Mimo to, on sam prowadził samochód. Jedna z jego wcześniejszych jazd zakończyła się na płocie.

Spis treści

  1. Dziennikarze "Super Expressu" pod kościołem ojca Rydzyka
  2. Ojciec Rydzyk zaprosił młode kobiety do samochodu. Sam prowadzi!

Dziennikarze "Super Expressu" pod kościołem ojca Rydzyka

Gdy dwójka naszych dziennikarzy czekała przed kościołem na ojca Tadeusza Rydzyka (80 l.), nie mogła uwierzyć w to, co widzi. Zacznijmy jednak od początku. Reporterzy "Super Expressu", w miniony czwartek (21 listopada), po godzinie dwunastej postanowili zjeść obiad w restauracji prowadzonej przez fundację Lux Veritatis. Restauracja znajduje się na obrzeżach Torunia, obok pozostałych dzieł ojca fundacji Tadeusza Rydzyka. Z jednej strony restauracji stoi przepiękny kościół, a z drugiej strony geotermia.

Kościół i restaurację, rzeczona fundacja zbudowała za własne środki. Natomiast na budowę geotermii, która sprzedaje ciepło toruńskiej ciepłowni fundacja Lux Veritatis otrzymała ogromne dofinansowanie. Najpierw na odwierty geotermalne, potem na budowę ciepłowni, a na końcu na położenie sieci ciepłowniczej. Do tych przedsięwzięć fundacja najbardziej znanego zakonnika w Polsce otrzymała ponad 55 milionów złotych dofinansowania. Geotermia to kura znosząca złote jajka. Za ciepło w 2023 roku dostała 33,7 miliona złotych. Zarobiła na czysto aż 2 miliony 395 tysięcy złotych. Ojciec Rydzyk ma zatem powody do zadowolenia. Na pewno w tym roku na sprzedaży ciepła geotermia zarobi jeszcze więcej.

Czytaj też: Ojciec Rydzyk triumfuje. Redemptorysta pokonał odwiecznego przeciwnika

Dalszy ciąg materiału znajduje się pod galerią ze zdjęciami

Ojciec Rydzyk zaprosił młode kobiety do samochodu. Sam prowadzi!

Nasi dziennikarze podjeżdżając do restauracji zobaczyli, że pod kościołem stoi toyota auris. Po numerach rejestracyjnych wiedzieliśmy, kto jeździ tym samochodem. Dawno tego auta nie widzieliśmy. Ojciec Tadeusz Rydzyk ma już prawie 80 lat. Nie jest tajemnicą, że tym samochodem wjechał w płot i go porysował.

Nasi dziennikarze postanowili porozmawiać z najbardziej znanym zakonnikiem w Polsce. Chcieliśmy go zapytać o to, jak się czuje i chcieliśmy z nim porozmawiać na temat kontroli Najwyższej Izby Kontroli w jego fundacji. Reporterzy "Super Expressu" na ojca Rydzyka w mroźny dzień nie czekali sami. Okazało się, że nie jesteśmy pierwsi w kolejce. Na ojca Rydzyka, pod kościołem czekały dwie młode kobiety. Nie przeszkadzały im niskie temperatury i 20 minut oczekiwania. Jedna miała kurtkę, a druga cieniutkie palko. Nie miały czapek. Obie panie dzielnie marzły, czekając na ojca dyrektora.

Po raz kolejny nasza rozmowa z ojcem Tadeuszem Rydzykiem wyglądała tak samo jak wcześniejsze nasze rozmowy z nim do tej pory. Zakonnik grzecznie oznajmił nam, że on rozmawia tylko z prasą katolicką, a z dziennikarzami "Super Expressu" nie będzie rozmawiał,  bo ta gazeta mu się nie podoba.

Nasi dziennikarze nie byliby sobą, gdyby nie zapytali ojca dyrektora, czy on ciągle sam prowadzi samochód. Ten jednak najwidoczniej przejął się losem zmarzniętych kobiet i po to by nie marzły na mrozie, zaprosił je do swojego samochodu i odjechał spod kościoła.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki