Dla wielu kibiców skład wystawiony przez trenera Rafała Góraka był sporym zaskoczeniem. W pierwszej jedenastce zabrakło świetnie grających w Rybniku Bartosza Mrozka i Michała Kołodziejskiego. Zastąpili ich Michał Nowak i Jan Andrzejewski, który zagrał na pozycji stopera. W miejsce Macieja Stefanowicza pojawił się Mariusz Kryszak. - Michał jest solidnie poobijany po pierwszym meczu - powiedział w przedmeczowym studio szkoleniowiec gospodarzy. W przypadku Mrozka powodem nieobecności była choroba.
9 marca w Toruniu zapanowała bardzo niekorzystna aura. Padający deszcz utrudniał życie piłkarzom. Na dodatek ekipa z Rzeszowa miała problemy logistyczne, gdyż na stadionie pojawiła się ok. godziny przed planowanym rozpoczęciem spotkania.
W pierwszej połowie lepszą drużyną była Resovia. W 28 minucie mieliśmy pierwsze, poważne ostrzeżenie dla Elany Toruń. Antonik w ostatniej chwili został zastopowany przez defensywę torunian. 5 minut później Wojciech Daniel fenomenalnie zatrzymał Dominika Kościelniaka, który główkował z bliskiej odległości. To była zdecydowanie najlepsza sytuacja "Żółto-Niebieskich" w pierwszych trzech kwadransach. Niestety - niewykorzystane sytuacje się mszczą. Trzy minuty po akcji Kościelniaka na tablicy wyników widniał rezultat 0:1. Po rzucie rożnym dla Elany, rzeszowianie wyprowadzili zabójczą kontrę, zakończoną golem Przemysława Pyrdka.
>>> Policja poszukuje tych osób za znęcanie się fizyczne bądź psychiczne [ZDJĘCIA]
>>> Marina Abramović przyjechała do Torunia. Co zobaczyliśmy na wystawie? [ZDJĘCIA, 18+]
Trener Rafał Górak zdecydował się na dwie zmiany. Z szatni na drugą połowę nie wybiegli już Mateusz Stryjewski i Artur Lenartowski, a zastąpili ich Maciej Stefanowicz i Daniel Ciechański. Po przerwie Elana rzuciła się do odrabiania strat i przejęła inicjatywę. W 55 minucie znów bliski szczęścia był Kościelniak, ale minimalnie spudłował.
Minuty mijały, a bramki dla miejscowych wciąż nie było. W ostatnim kwadransie drużyna z Torunia często atakowała dziesięcioma zawodnikami, ale brakowało klarownych sytuacji. "Piłkę meczową" miał w doliczonym czasie gry Filip Kozłowski, jednak najlepszy strzelec Elany spudłował. Efekt? Koniec meczu i porażka 0:1 z bardzo dobrze zorganizowaną ekipą Szymona Grabowskiego. Drugi mecz obu ekip i ponownie widzieliśmy, że Resovia wyraźnie nie leży "Żółto-Niebieskim".
Elana Toruń - Resovia Rrzeszów 0:1 (Pyrdek 36')
Elana Toruń: Michał Nowak - Kordian Górka, Jan Andrzejewski, Wojciech Onsorge, Adam Dobosz - Artur Lenartowski (46' Maciej Stefanowicz), Mariusz Kryszak (46' Daniel Ciechański), Mateusz Stryjewski - Krzysztof Wołkowicz (71' Damian Lenkiewicz), Dominik Kościelniak (71' Arkadiusz Maj) - Filip Kozłowski.
Sędzia: Łukasz Kuźma