Ostatnie tygodnie w Elanie Toruń były dość nerwowe. Strefa spadkowa zaczęła solidnie zaglądać w oczy drużynie z grodu Kopernika. Znicz Pruszków też miał o czym myśleć - ostatnie dwa ligowe mecze to okrągłe zero punktów. Kto zapewnił sobie lepszy start listopada?
Elana Toruń - Znicz Pruszków, relacja
Spotkanie zaczęło się... w stylu "Żółto-Niebieskich", tym niezbyt chwalebnym. W drugiej minucie "sam na sam" z Knutem znalazł się Paweł Moskwik i okazji nie zmarnował.
Nie minęło nawet dziesięć minut, a gospodarze mieli idealną okazję do wyrównania. Arbiter Piotr Idzik podyktował jedenastkę, jednak Mariusz Kryszak nie trafił w bramkę.
Do końca pierwszej połowy torunianie nie zdołali wyrównać stanu meczu, ale już początek drugiej części spotkania wyraźnie należał do drużyny Bogusława Pietrzaka. W 56. minucie ładnym płaskim strzałem popisał się Bartosz Boniecki i Misztal skapitulował.
Goście nie zdołali się otrząsnąć i kilka chwil później byli na debecie. Wszystko za sprawą fantastycznego uderzenia Krzysztofa Kołodzieja, który po przerwie pojawił się na boisku.
Znicz starał się odpowiedzieć, ale przyjezdnym brakowało konkretów. W 78. minucie blisko podwyższenia wyniku był za to Filip Kozłowski, ale jego główkę zdołał wybronić Misztal.
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. To pierwszy triumf Bogusława Pietrzaka w roli szkoleniowca "Żółto-Niebieskich". Torunianie zyskali bezcenne trzy punkty, które - przynajmniej na jakiś czas - poprawią atmosferę. Z kolei w Pruszkowie mają o czym myśleć. Po udanym początku zespół wyraźnie złapał zadyszkę.
Elana Toruń - Znicz Pruszków 2:1 (Boniecki 56', Kołodziej 64' - Moskwik 2')
Elana Toruń: Knut - Górka, Onsorge, Bierzało, Andrzejewski - Kryszak, Zagórski (82' Urbański), Kościelniak, Stryjewski, Boniecki - Sokół (76' Kozłowski)
Znicz Pruszków: Misztal - Bochenek, Obst, Baran, Drobnak - Rybak, Pyrka (81' Tabara), Moskwik, Tarnowski (62' Rackiewicz), Noiszewski (67' Suchanek) - Zjawiński
Sędzia: Piotr Idzik (Poznań)