FC Toruń - Dreman Opole Komprachcice, relacja
Goście dobrze weszli w niedzielne spotkanie. Dłużej utrzymywali się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. W 3. minucie Mrówczyński próbował zapewnić prowadzenie "Pomarańczowo-Czarnym", ale uderzył niecelnie. W 6. minucie ta sztuka udała się Konradowi Jekiełkowi. Zawodnik gospodarzy dopadł do odbitej piłki i mógł się cieszyć z trafienia. Goście ruszyli do odrabiania strat, ale długo brakowało im konkretów. W 12. minucie mogło być 2:0 dla torunian, ale uderzenie Spychalskiego obronił Burduja. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, co udowodnił ekipie Żebrowskiego Chuva. Dostawił nogę na długim słupku i dał wyrównanie gościom z województwa opolskiego. Dalszy ciąg relacji pod galerią zdjęć.
Przeczytaj też: Elana Toruń ze skromnym zwycięstwem. Łukasz Furtak bohaterem
W 16. minucie wspaniałą indywidualną akcją popisał się Krzysztof Elsner, ale jego podania nie wykorzystał Mateusz Suchodolski. W końcówce pierwszej połowy oba zespoły miały swoje szanse, ale na przerwę zawodnicy schodzili przy wyniku 1:1.
Po przerwie obie drużyny starały się wywalczyć komplet punktów. Uczciwie trzeba przyznać, że to goście wyglądali lepiej, ale bohaterem torunian był bramkarz Krzysztof Iwanek. W ostatniej akcji spotkania to on przerwał kontrę przyjezdnych. Ostatecznie remis, który z przebiegu meczu powinien bardziej cieszyć gospodarzy. Warto dodać, że ekipa Łukasza Żebrowskiego musi sobie radzić bez Marcina Mikołajewicza, który w ostatnich dniach przeszedł operację w Warszawie. Kontuzjowani są także Sylwester Kieper i Damian Kondej.