Horror we Włocławku. Lidia wyszła z psychiatryka i zabiła swoją szwagierką
Lidia K. (49 l.) w ostatnią niedzielę (16 października) wyszła ze szpitala psychiatrycznego na własne żądanie. Trafiła do niego po tym, gdy dowiedziała się o swojej chorobie nowotworowej. Po wyjściu z placówki od razu poszła do swojej szwagierki Marianny, która mieszka we Włocławku. To, co wydarzyło się potem, mrozi krew w żyłach. W poniedziałek (18 października) córka Lidii znalazła swoją ciocię Mariannę w... kałuży krwi. Co wydarzyło się za zamkniętymi drzwiami mieszkania we Włocławku?
Horror we Włocławku. Lidia zabiła swoją szwagierkę
Horror we Włocławku. Lidia wyszła z psychiatryka i zabiła swoją szwagierką
Tą tragedią żyje całe woj. kujawsko-pomorskie. Każdy zadaje sobie pytanie, jak mogło dojść do tak potwornej zbrodni?
Horror we Włocławku. Lidia wyszła z psychiatryka i zabiła swoją szwagierką
- Sprawa mimo wszystko nie jest prosta. Nikt nam nic nie mówi. To może trochę potrwać. Trudno powiedzieć, co mogło być motywem. Sporo wiemy, ale przez te szczegóły sprawa staje się skomplikowana. Wiadomo na pewno, że wszyscy byli trzeźwi - mówi nam jeden z policjantów, który zna sprawę zabójstwa Marianny K. (+70 l.) we Włocławku.
Horror we Włocławku. Lidia wyszła z psychiatryka i zabiła swoją szwagierką
Do dramatu doszło w poniedziałek (17 października) około godziny 10. To wtedy policjanci weszli do bloku przy ul. Hożej we Włocławku. W kałuży krwi leżała martwa Marianna K. (+70 l.). W mieszkaniu była jeszcze Lidia K. (49 l.) i jej córka. - Kobieta zginęła od ciosów nożem. To nie był jeden cios, ale było ich kilka - dodaje policjant.
Horror we Włocławku. Lidia wyszła z psychiatryka i zabiła swoją szwagierką
Służby o zdarzeniu zostały poinformowane przez córkę Lidii. Dla wszystkich ta cała sprawa jest ogromnym zaskoczeniem, ponieważ rodzina K. miała dobrą opinię. Marianna była wdową, a na koniec swojej kariery zawodowej była prezesem dużej firmy. Lidia K. też ma cieszy się nieposzlakowaną opinią. - Jak się potoczą sprawy, to zależy od stanu zdrowia zatrzymanej kobiety - wyjaśnia funkcjonariusz włocławskiej jednostki.
Horror we Włocławku. Lidia wyszła z psychiatryka i zabiła swoją szwagierką
Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze "Super Expressu", Lidia K. ostatnio miała problemy ze zdrowiem. Najpierw dowiedziała się o swojej chorobie nowotworowej. Ta miała ją tak przybić, że kobieta trafiła do szpitala psychiatrycznego.
Horror we Włocławku. Lidia wyszła z psychiatryka i zabiła swoją szwagierką
W niedzielę, 16 października na własne żądanie życzenie opuściła placówkę i poszła do swojej szwagierki, Marianny. W poniedziałek, 17 października po egzaminie na prawo jazdy, córka Lidii K. przyszła do swojej cioci, w której była jej mama.
Horror we Włocławku. Lidia wyszła z psychiatryka i zabiła swoją szwagierką
Młoda kobieta nie wierzyła, w to co widzi. Jej ciocia leżała bez życia w kałuży krwi! Natychmiast wezwała pogotowie i policję. Córka widziała, jak policjanci wyprowadzają jej mamę w kajdankach, a zwłoki cioci wynoszą na noszach.
Horror we Włocławku. Lidia wyszła z psychiatryka i zabiła swoją szwagierką
- Lekarze zabronili na razie nam przeprowadzania jakikolwiek czynności z zatrzymana przez nas kobietą. Trafiła ona do specjalistów. Nie wiemy kiedy ona zostanie przesłuchana - mówi nam jeden z policjantów.