Od 14:00 tłumy kibiców mogły wejść do parku maszyn. Nie brakowało autografów, wspólnych zdjęć z idolami i wymiany poglądów z menedżerem, który również brał udział w zbiorowej radości. Fani nie mogą się już doczekać nowego sezonu. Wcześniej trzeba jednak odpowiednio przepracować okres przygotowawczy i m.in. temu służą przedsezonowe sparingi. Do grodu Kopernika przyjechał w sobotę ROW Rybnik.
Już pierwsze cztery biegi pokazały, że Get Well Toruń nie będzie miał w tym meczu łatwo. Szalał Jason Doyle, ale przegrany wyścig juniorski i ambitna postawa przyjezdnych sprawiły, że na tablicy widzieliśmy rezultat 13:11 na korzyść gospodarzy. Australijski lider Get Well Toruń w czasie zawodów udowodnił, że pierwszy start nie był dziełem przypadku. To właśnie mistrz świata z 2017 roku był królem Motoareny w sobotnie popołudnie.
Poza jedną wpadką znakomicie wyglądał Chris Holder, a ważne punkty zdobyli zawodnicy drugiej linii - w tym juniorzy, Igor Kopeć - Sobczyński i Maksymilian Bogdanowicz. Torunianie konsekwentnie powiększali przewagę. Co możemy powiedzieć o gościach? Przede wszystkim wyrównany skład. Jak spojrzymy na punktację - nie było wyraźnego lidera. 6+1 zdobyli Troy Batchelor i Nick Morris, a 5+2 Mateusz Szczepaniak.
Przed wyścigami nominowanymi Get Well prowadził 43:35, ale dwa ostatnie biegi to mocne ciosy od gospodarzy. Należy zwrócić uwagę przede wszystkim na triumf Igora Kopcia-Sobczyńskiego, który wspólnie z Nielsem Kristianem Iversenem pokonali Kacpra Worynę i Przemysława Gierę! Ostatecznie 53:37 i powody do optymizmu przed ligą dla Aniołów. Menedżer Jacek Frątczak z pewnością nie będzie skory do ocen, ale Jasonowi Doyle'owi i kilku innym chłopakom należą się pochwały.
Kibice mogą być zadowoleni, że nawet w sparingach na Motoarenie widać mijanki i sporo fajnej walki na dystansie. Oby tak w sezonie! Nad tekstem prezentujemy skromną galerię z tego meczu. Zdjęcia autorstwa Róży Koźlikowskiej. Redakcja portalu torun.eska.pl zaprasza!
>>> Klawiatura fortepianu jako przejście dla pieszych? To pomysł toruńskiego radnego!
Get Well Toruń - 53
9. Jason Doyle - 12 (3,3,3,3)
10. Norbert Kościuch - 7+2 (0,2*,0,2*,3)
11. Niels Kristian Iversen - 12+1 (3,3,3,1,2*)
12. Jack Holder - 2 (1,1,-,-)
13. Chris Holder - 9 (3,0,3,3)
14. Maksymilian Bogdanowicz - 5+2 (0,1,2*,0,2*)
15. Igor Kopeć-Sobczyński - 6 (2,1,0,0,3)
16. Filip Nizgorski - 0 ()
ROW Rybnik - 37
1. Troy Batchelor - 6+1 (1*,-,2,3)
2. Nick Morris - 6+1 (2,2,1*,1,-)
3. Linus Sundstroem - 7 (2,3,2,-)
4. Mateusz Szczepaniak - 5+2 (0,2*,1*,2)
5. Kacper Woryna - 5+1 (2,1,-,1*,1)
6. Robert Chmiel - 4+1 (1,0,1,2*)
7. Siergiej Łogaczow - 3 (3,0,-)
8. Zbigniew Suchecki - 1 (0,0,0,1)
R1. Przemysław Giera - 0 (0)
R2. Mateusz Tudzież - 0 (0)
Bieg po biegu:
1. Doyle, Morris, Batchelor, Kościuch - 3:3 - (3:3)
2. Łogaczow, Kopeć-Sobczyński, Chmiel, Bogdanowicz - 2:4 - (5:7)
3. Iversen, Sundstroem, Holder, Szczepaniak - 4:2 - (9:9)
4. Holder, Woryna, Kopeć-Sobczyński, Łogaczow - 4:2 - (13:11)
5. Iversen, Morris, Holder, Suchecki - 4:2 - (17:13)
6. Sundstroem, Szczepaniak, Bogdanowicz, Holder - 1:5 - (18:18)
7. Doyle, Kościuch, Woryna, Chmiel - 5:1 - (23:19)
8. Holder, Batchelor, Morris, Kopeć-Sobczyński - 3:3 - (26:22)
9. Doyle, Sundstroem, Szczepaniak, Kościuch - 3:3 - (29:25)
10. Iversen, Bogdanowicz, Chmiel, Suchecki - 5:1 - (34:26)
11. Holder, Kościuch, Morris, Suchecki - 5:1 - (39:27)
12. Batchelor, Chmiel, Iversen, Bogdanowicz - 1:5 - (40:32)
13. Doyle, Szczepaniak, Woryna, Kopeć-Sobczyński - 3:3 - (43:35)
14. Kościuch, Bogdanowicz, Suchecki, Tudzież - 5:1 - (48:36)
15. Kopeć-Sobczyński, Iversen, Woryna, Giera - 5:1 - (53:37)