Już pierwsza tercja pokazała, że obie drużyny są głodne wygranej. Po prawdziwej wymianie ciosów na tablicy wyników widniał rezultat 1:1, a bramki zdobyli Paweł Pozdjankow (KH Energa Toruń) oraz Damian Kapica.
Najciekawsza była jednak druga odsłona zmagań. Najpierw po trafieniu Artioma Sadrietdinowa prowadziły "Stalowe Pierniki", ale trzy kolejne bramki to już ciosy przyjezdnych. Przed przerwą straty zdołał zmniejszyć Bartosz Fraszko, co wzmocniło wiarę w zwycięstwo u podopiecznych Juryja Czucha.
Wydawało się, że w trzeciej tercji bliżsi "zamknięcia meczu" są goście, ale ekipa z województwa małopolskiego nie potrafiła wykorzystać nawet podwójnej przewagi - a jak mówi stare porzekadło - to lubi się zemścić. W 58. minucie do siatki trafił Sadrietdinow, co oznaczało dogrywkę.
"Stalowe Pierniki" zrobiły więcej, aby rozstrzygnąć to spotkanie przed serią rzutów karnych. Udało się... na pięć sekund przed końcem dodatkowego czasu gry! Skuteczny był Denis Serguszkin. Na trybunach ogromna radość - to czwarte zwycięstwo KH Energa Toruń w tym sezonie.
W niedzielę kolejne emocje związane z toruńskim hokejem. Tym razem podopieczni Czucha pojadą do Katowic na konfrontację z GKS-em. Będzie to starcie czwartej z piątą drużyną PLH.
KH Energa Toruń - Comarch Cracovia 5:4 d. (1:1, 2:3, 1:0, d. 1:0)
1:0 - Pawieł Pozdjankow - Artiom Sadrietdinow, Dienis Serguszkin (06:49, 5/4),
1:1 - Damian Kapica - Ondrej Mikula (07:58),
2:1 - Artiom Sadrietdinow - Dienis Serguszkin, Pawieł Pozdjankow (25:17, 5/3),
2:2 - Ondrej Mikula - Mateusz Rompkowski (27:17),
2:3 - Damian Kapica - Aleš Ježek (29:41, 5/4),
2:4 - Mateusz Bezwiński - Kasper Bryniczka, Damian Kapica (31:23),
3:4 - Bartosz Fraszko - Pawieł Pozdjankow (36:57),
4:4 - Artiom Sadrietdinow - Pawieł Pozdjankow (57:40),
5:4 - Dienis Serguszkin - Bartosz Fraszko (64:55).
Widzów: ok. 1200
Polecany artykuł: