GKS Katowice - KH Energa Toruń: "Stalowe Pierniki" wygrywają i są na ligowym podium [ZDJĘCIA]

GKS Katowice - KH Energa Toruń: "Stalowe Pierniki" wygrywają i są na ligowym podium [ZDJĘCIA]

W pierwszą tercję lepiej “weszli’ gospodarze spotkania, jednak od pierwszych minut wiadomo było, że goście wykorzystają wszystkie siły, żeby zwyciężyć. Zawodnicy obu zespołów nie szczędzili strzałów i prób zdobycia gola, jednak bramkarze oraz obrońcy byli na posterunku. Do pierwszej przerwy wynik pozostał bezbramkowy. W drugiej części spotkania drużyna z Katowic za wszelką cenę próbowała znaleźć sposób, aby umieścić krążek w bramce strzeżonej przez Antona Svenssona. Goście nie pozostawali dłużni i od 30. minuty gospodarze zostali zamknięci na swojej tercji. Dopiero na kilka sekund przed końcem drugiej tercji padł pierwszy gol. Współpraca braci Kalinowskich oraz strzał Jarosława Dołęgi przyniósł ekipie KH Energa Toruń prowadzenie w meczu.

Czytaj także: Marszałek Całbecki obiecuje KONKRETNE PIENIĄDZE dla branży gastronomicznej. Sprawdź, ile możesz dostać

W ostatniej tercji spotkania wiele spornych sytuacji wywołały decyzje sędziów. Zawodnicy z Torunia wielokrotnie meldowali się na ławce kar. Zarówno hokeiści, jak i ich trener, często nie zgadzali się z decyzjami. Niejednokrotnie zawodnicy gości musieli radzić sobie w podwójnym osłabieniu. Jednak mimo to, "Stalowe Pierniki" wyszły z tego pojedynku zwycięsko a Anton Svensson kolejny raz zachował czyste konto. Dzięki tej wygranej podopieczni Juryja Czucha wdrapali się na ligowe podium i mamy nadzieję, że to nie jest ich ostatnie słowo. Hokeiści KH Energa Toruń mogą już szykować się do półfinałowego starcia w Pucharze Polski z JKH GKS-em Jastrzębie.

GKS Katowice – KH Energa Toruń 0:1 (0:0, 0:1, 0:0)

0:1 - Jarosław Dołęga - Michał Kalinowski, Kamil Kalinowski (39:05)