Nurkowie, strażacy, przedstawiciele WOPR Włocławek, ratownicy i policjanci - wszyscy pojawili się w Lubieniu Kujawskim (woj. kujawsko-pomorskie) w minioną niedzielę, ok. godziny 17:00. Wszystko przez 17-letniego chłopaka, który postawił na nogi służby. - Ratownicy widząc, że po skoku nie wynurzył się na powierzchnię, rozpoczęli poszukiwania wodą. W trakcie przeszukania uruchomiono alarm, w celu wezwania kolejnych służb ratunkowych. Nurkowie z Grupy Wodno-Nurkowej z PSP Włocławek przez dwie godziny przeszukiwali dno kąpieliska, w celu odnalezienia topielca - opisuje WOPR Włocławek w mediach społecznościowych.
Lubień Kujawski: Żartowniś zakończył akcję służb nad jeziorem
- W trakcie akcji przyszedł poszukiwany żartowniś i poinformował służby, że może chodzić o poszukiwania jego osoby i opowiedział co zrobił. Dla niego pewnie zabawna sytuacja, dla nas i innych służb dwie godziny ciężkich działań, narażanie życia i zdrowia w celu niesienia pomocy innym - podsumowują przedstawiciele WOPR Włocławek.
Internauci nie zostawiają na 17-latku suchej nitki. W komentarzach panuje przekonanie, że żartowniś powinien zapłacić za całą akcję służb.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym profilu na Facebooku oraz na mailu - [email protected].