GROZIŁ BRONIĄ podczas strajku kobiet w Czernikowie. Przenieśli go do Korczewa. Wierni zareagowali BUNTEM
Pod koniec października (28.10.2020) podczas strajku kobiet w Czernikowie rozegrały się sceny, które wstrząsnęły nie tylko lokalną społecznością. Kontrowersyjny proboszcz miejscowej parafii groził bronią policjantom. Krzyczał: "Natychmiast przestańcie. Przestańcie. Powystrzelam was". Duchowny jedną noc spędził w celi. Swoje zachowanie tłumaczył zdenerwowaniem w związku z zaistniałą sytuacją. Prokuratura mu postawiła zarzut stosowania gróźb karalnych wobec funkcjonariuszy. To nie był koniec złych informacji dla księdza. W jego sprawie kuria włocławska wydała oświadczenie, które znajdziecie TUTAJ. Ksiądz został przez biskupa włocławskiego Wiesława Meringa wyznaczony na proboszcza parafii św. Katarzyny w Korczewie. Jak zareagowali wierni? Jak donosi portal zdunskawola.naszemiasto.pl - masowo wyszli z kościoła.
Czytaj także: Rowerzysta zginął w piątek trzynastego. Policjanci z Torunia przekazują pierwsze ustalenia
- Wprowadzenie nastąpiło w niedzielę, 15 listopada, na sumie o godz. 11.30. Wierni z parafii w Korczewie nie kryją oburzenia. Przybyli na mszę, gdy tylko ks. dziekan Dariusz Kaliński ogłosił, że biskup przysłał nowego kapłana, ostentacyjnie wyszli ze świątyni - czytamy na wcześniej wspominanym portalu zdunskawola.naszemiasto.pl.
Parafianie chcą żeby proboszczem został wikary zmarłego niedawno proboszcza ks. Janusz Gozdalika - ksiądz Paweł Szudzik. Zamierzają udać się osobiście do biskupa Meringa i przedstawić swój punkt widzenia. Kilkoro reprezentantów uda się tam w poniedziałek (16.11.2020). Lokalna społeczność nie wyobraża sobie, aby nowym proboszczem był duchowny, nad którym ciążą tak poważne zarzuty. - Gdyby miał trochę honoru, to by poczekał na wyrok i by się nie pchał na funkcję proboszcza - powiedziała pani Magdalena, cytowana przez zdunskawolanaszemiasto.pl.
Wierni nie zamierzają odpuszczać udziału we mszach świętych, ale przynajmniej część z nich nie zamierza dawać pieniędzy na tacę.