Do zdarzenia doszło w piątek (3 stycznia), w godzinach porannych. Dyżurnego grudziądzkiej jednostki zawiadomił operator monitoringu miejskiego, który zauważył, że z jednej kamienicy w centrum miasta mężczyzna wynosi jakieś przedmioty, po czym po jakimś czasie wraca tam ponownie. Skierowany w to miejsce patrol skontrolował całą klatkę. Policjanci sprawdzając stan zabezpieczeń drzwi i zamków do mieszkań zaważyli, że skobel zabezpieczający pomieszczenie strychowe jest wyrwany, a same drzwi uchylone.
- Gdy weszli do środka zauważyli mężczyznę, który stał przy ścianie. Po wylegitymowaniu okazał się nim 49-letni mieszkaniec Grudziądza. Policjantom tłumaczył się, że jest mieszkańcem kamienicy, który widząc wyrwany skobel w drzwiach schował się na strychu, by zorganizować zasadzkę na włamywacza gdyby wrócił w to miejsce - relacjonuje sierż. sztab. Maciej Szarzyński z KMP w Grudziądzu.
Dość niewiarygodna wersja zdarzeń szybko została zweryfikowana, gdyż mężczyzna nie umiał jednak się wytłumaczyć ze skradzionych przedmiotów, które policjanci znaleźli w jego torbie, a które bardzo szybko wróciły do prawowitego właściciela.
- 49-latek został zatrzymany i przewieziony do komendy. Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności - podsumowuje policjant z Grudziądza.