Gryf Wejherowo spisuje się w sezonie 2019/20 wręcz fatalnie. Dziewięć zdobytych punktów powodowało, że podopieczni Łukasza Kowalskiego zajmowali przed 17. kolejką ostatnie miejsce w 2. lidze. Dużo lepiej nie jest w Elanie Toruń, ale na początku listopada przyszło ważne zwycięstwo ze Zniczem Pruszków. Czy "Żółto-Niebiescy" poszli za ciosem?
Gryf Wejherowo - Elana Toruń, relacja
Na "dzień dobry" podopieczni Bogusława Pietrzaka przekonali się, że warunki nie będą należały do najłatwiejszych...
Pierwszy kwadrans spotkania nie przyniósł klarownych sytuacji. Obie drużyny zmagały się nie tylko z rywalem, ale także z urokami boiska na Wzgórzu Wolności. W 20. minucie bliski szczęścia był Karol Baranowski, ale w ostatniej chwili piłkę na rzut rożny wybili broniący Elany Toruń. Gospodarze zaczęli przeważać i wywalczyli stały fragment gry tuż przed polem karnym. Po uderzeniu Szewczyka futbolówka odbiła się od poprzeczki!
W pierwszej połowie goście praktycznie nie zagrozili bramce Wiesława Ferry. Drużyna Pietrzaka grała koszmarnie niedokładnie i nie można było tego tłumaczyć tylko fatalnym stanem murawy.
Po przerwie lepiej zaczął Gryf, ale po strzale Lisieckiego i rykoszecie szczęście było przy Elanie. Kilka minut później najlepszą sytuację do zdobycia bramki mieli torunianie. Uderzenie głową Kołodzieja wybronił jednak Wiesław Ferra.
Wyżej wspomniana "10" Elany i Filip Kozłowski pojawili się po przerwie. Bogusław Pietrzak chciał zgarnąć trzy punkty, ale kolejne kilkanaście minut znów było katorgą dla oczu. Z marazmu wyrwał nas na moment Mateusz Stryjewski, który pomylił się nieznacznie.
W 85. i 86. minucie obie ekipy miały szanse na gola. Najpierw podanie Kozłowskiego do idealnie ustawionego Kołodzieja w ostatniej chwili przeciął stoper Gryfa, a chwilę później po nieudanym piąstkowaniu Knuta, dobrej wrzutki na gola nie potrafił zamienić Oskar Sikorski.
Wydawało się, że gospodarze jednak dopną swego. Po kolejnym kardynalnym błędzie Knuta, Bierzało wybił piłkę zmierzającą do bramki. Uczynił to ręką, więc arbiter wyrzucił go z boiska. Tymczasem Majewski z jedenastu metrów... fatalnie spudłował!
Elana zdołała się wybronić i mecz zakończył się podziałem punktów. Dzięki temu remisowi Gryf opuścił ostatnie miejsce w tabeli, kosztem Legionovii. Z przebiegu tego fatalnego widowiska rezultat jest jak najbardziej sprawiedliwy.
Gryf Wejherowo - Elana Toruń 0:0
Gryf Wejherowo: Ferra - Gęsior, Lisiecki, Prusinowski (65' Sławek), Goerke - Sikorski, Koprowski, Baranowski (56' Nowicki), Czychowski (56' Hebel) - Szewczyk, Majewski
Elana Toruń: Knut - Górka, Onsorge, Bierzało, Andrzejewski - Kisiel, Zagórski, Stryjewski, Kościelniak (90+3' Jóźwicki), Boniecki (55' Kołodziej) - Sokół (55' Kozłowski)
Sędzia: Mateusz Jenda (Warszawa)