Pan Grzegorz był inżynierem mechanikiem. Pracował jako dyrektor w znanej firmie w Warszawie. W stolicy mieszkał od zawsze. Rodzina była dla niego najważniejsza. 57-letni Grzegorz był spełnionym człowiekiem. Dwóch synów wychował na ludzi, a córka uczy się w liceum. We wtorek (23 maja 2023 r.) cała rodzina miała świętować 57. urodziny głowy rodziny. Tak się jednak nie stało. Poważny mężczyzna i dobry człowiek, od czasu do czasu wyskakiwał ze swoimi znajomymi na wypady motocyklowe. Tak było też ostatniej niedzieli (21 maja 2023 r.). O tym jak doszło do tej tragedii dowiadujemy się z policyjnego komunikatu.
Czytaj więcej o wypadku pod Lipnem: Grzegorz zginął podczas przejażdżki motocyklem
Straszny wypadek pod Lipnem. Nowe ustalenia naszego dziennikarza
- Do tragicznego wypadku doszło (21.05.2023) w Leniach Wielkich w gminie Dobrzyń nad Wisłą. Do wypadku doszło przed godziną siedemnastą. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w miejscowości Lenie Wielkie w kierunku Płocka poruszały się jeden za drugim trzy motocykle. Pierwszy sportowy kawasaki a za nim dwa harleye. Kierujący pierwszym harleyem jadący z pasażerką podjął manewr wyprzedzania kawasaki. W jego ślady podążył kierujący drugim harleyem 57-letni mężczyzna jadący sam. Po wyprzedzeniu kawasaki kierujący pierwszym harleyem zauważył, że przed nim na pasie ruchu, na możliwość skrętu w lewo oczekuje volkswagen golf, który przepuszczał pojazdy nadjeżdżające z przeciwnego kierunku ruchu. Rozpoczął manewr hamowania. To samo zrobił kierujący drugim harleyem, który położył swój motocykl. Niestety siła pędu wyrzuciła mężczyznę na drugi pas ruchu, po którym poruszały się pojazdy. Motocyklista zderzył się z volkswagenem sharanem i zginął na miejscu - wyjaśnia oficer prasowy KPP w Lipno.
Obrażenia odniosła także pasażerka jadąca pierwszym harleyem, który przewrócił się, gdy sunący po szosie, przewrócony harley, uderzył w motocykl, na którym jechała. Prokurator zabezpieczył pojazdy biorące udział w zdarzeniu. Przeprowadzona zostanie także sekcja zwłok mieszkańca Warszawy, który poniósł tragiczną śmierć. Zbadani na miejscu inni kierujący pojazdami byli trzeźwi.
Reporter "Super Expressu" ustalił, że 57-letnia ofiara to mieszkaniec Warszawy. Szanowany, na co dzień spokojny i lubiany człowiek. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia.