To miała być wielka chwila dla Pawła Gulewskiego i taka była. Do Torunia - specjalnie dla niego - przyjechały dwie kobiety. Nie trzeba ich przedstawiać, ale to zrobimy. Panie Hanna Zdanowska i Aleksandra Dulkiewicz to niekwestionowane gwiazdy samorządów. Obie Panie w swoich miastach wygrały wybory w pierwszych turach. Miały ogromną przewagę. Taka sztuka nie udała się Pawłowi Gulewskiemu, ale to nie psuje mu humoru. Kandydat KO został wystawiony przez swoich kolegów partyjnych tylko dlatego, że wszyscy bali się pojedynku z obecnie urzędującym prezydentem Torunia Michałem Zaleskim. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami z konferencji w Toruniu.
Gwiazdy Koalicji Obywatelskiej w Toruniu. Paweł Gulewski je oczarował
Gulewski oczarował podczas kampanii mieszkańców grodu Kopernika. Okazało się, że ten czar zadziałał też na dwie legendy polskiego samorządu. Aleksandra Dulkiewicz i Hanna Zdanowska, na konferencje prasową spóźniły się 15 minut. Gdy mówiły o swoim partyjnym koledze z Torunia było widać, że mocniej biją im serca.
Mało tego pani prezydentka Łodzi pytana o to, ile kosztuje bilet komunikacji miejskiej w jej mieście, z tych emocji podała cenę 3 zł i 20 groszy. Dopiero po kilku minutach - jak przestało jej mocniej bić serce - podeszła do dziennikarza i podała prawidłową cenę biletu, czyli cenę 4 zł i 40 gr.
Bilet w Gdańsku kosztuje 4 zł i 80 gr. W Toruniu bilet na komunikację miejska jest najtańszy bo kosztuje 3,80 zł. Urzędujący prezydent Torunia, który jest skazywany przez ekspertów na srogą porażkę w drugie turze, nie może liczyć na niczyje poparcie. Po raz kolejny startuje jako niezależny kandydat. Paweł Gulewski mógł tego dnia liczyć na dobre słowo ze strony Hanny Zdanowskiej, Aleksandry Dulkiewicz i marszałka Piotra Całbeckiego. Cała trójka jest przekonana, że 21 kwietnia będzie świętować triumf swojego kolegi. W niedzielę torunianie będą mieli ostateczny głos w tej sprawie.