Po dwóch meczach na Śląsku, KH Energa Toruń remisował z GKS-em Jastrzębie 1:1 (w ćwierćfinale Polskiej Hokej Ligi rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw). Fani "Stalowych Pierników" po cichu liczyli na dwie wygrane na Tor-Torze i zyskanie przez ich ulubieńców handicapu w tym starciu. W niedzielne popołudnie kibice zgromadzeni na lodowisku w grodzie Kopernika przeżyli horror z happy endem dla przyjezdnych. Rywalizacja dostarczyła gigantycznych emocji, ale opuszczający trybuny kibice KH Energa Toruń byli srodze zawiedzeni. Nasze podsumowanie znajdziecie pod galerią ze zdjęciami. Znajdziecie w niej fotografie zawodników i fanów obu zespołów.
Czytaj też: Puchar Polski nie dla KH Energa Toruń. GKS Jastrzębie wyraźnie mocniejsze [ZDJĘCIA]
KH Energa Toruń - GKS Jastrzębie, relacja z meczu fazy play-off
Wynik niedzielnej rywalizacji otworzył w 10. minucie Kamil Górny. Goście z Jastrzębia utrzymali prowadzenie do końca pierwszej tercji. Na pierwszy wybuch radości wśród toruńskich kibiców przyszło nam czekać do drugiej odsłony zmagań. W 27. minucie Robert Arrak wywalczył rzut karny i sam zamienił go na bramkę. Niespełna cztery minuty później gospodarze grali w przewadze, ale z prowadzenia cieszyli się... goście. Wszystko za sprawą trafienia Dominika Pasia.
W ostatniej tercji torunianie dwoili się i troili, ale długo nie mogli pokonać bramkarza rywali. Dopiero na 19 sekund przed końcem spotkania, Robert Korczocha dobił uderzenie Michaiła Szabanowa i zrobiło się 2:2. Wydawało się, że mistrzowie Polski, którzy wypuścili prowadzenie w samej końcówce, mogą się lekko podłamać. Nic bardziej mylnego. W dogrywce to oni zachowali więcej zimnej krwi. Decydujące trafienie zanotował Mateusz Bryk. GKS Jastrzębie prowadzi w ćwierćfinale 2:1. Kolejny mecz już w poniedziałek (28.02.2022) na Tor-Torze.
KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie 2:3 d. (0:1, 1:1, 1:0, d. 0:1)
0:1 Kamil Górny - Mateusz Bryk, Roman Rác (09:04, 4/4)
1:1 Robert Arrak (26:35, Karny)
1:2 Dominik Paś - Radosław Nalewajka (30:22, 4/5)
2:2 Robert Korczocha - Michaił Szabanow, Jegor Szkodienko (59:41)
2:3 Mateusz Bryk - Roman Rác, Martin Kasperlík (73:24)
Spodobał ci się materiał? Obserwuj nas na Facebooku!