Tragiczny w skutkach pożar wybuchł po godzinie 13:00. Strażacy wynieśli z budynku nieprzytomne mamę Monikę S. (+31 l.) i jej córeczki – Lenkę (+3 mies.), Zuzię (+4 l.) i Oliwię (+5 l.). Niestety, cała czwórka mimo reanimacji zmarła.
- Na miejscu zdarzenia byliśmy 3 minuty po zgłoszeniu. Przyjechało 12 zastępów - poinformował nas mł. kpt. Arkadiusz Piętak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Koszmarny pożar w Inowrocławiu. Rzecznik komentuje
- Ogień pojawił się w pomieszczeniu sąsiadującym z mieszkaniem w którym były kobieta i jej córki - mówi Arkadiusz Piętak, z kujawsko-pomorskiej straży.
Sąsiad ofiar z Inowrocławia zatrzymany przez policję!
W poniedziałek sygnalizowaliśmy na portalu ESKA INFO Toruń, że ogień pojawił się w lokalu obok mieszkania Moniki S. i jej córek. Zajmuje go mężczyzna, który nadużywa alkoholu i sprawiał sąsiadom kłopoty.
- 61-letni mężczyzna został zatrzymany. Wyjaśniany będzie jego ewentualny związek ze sprawą - powiedziała portalowi polsatnews.pl podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy KWP w Bydgoszczy.
Zatrzymany miał w poniedziałkowy wieczór 3 promile alkoholu w organizmie.
W związku z tragicznymi wydarzeniami, prezydent Inowrocławia - Ryszard Brejza podjął decyzję o dwudniowej żałobie.
Redakcja ESKA INFO Toruń składa rodzinie i przyjaciołom ofiar wyrazy najgłębszego współczucia.