Zwycięstwo albo gwoźdź do trumny - Arriva Twarde Pierniki Toruń wybrały to pierwsze. Podopieczni Cedrica Heitza nie wypuścili przewagi w ostatniej kwarcie, choć w ostatnich sekundach było bardzo gorąco. Goście musieli sobie w nich radzić bez Sterlinga Gibbsa, który w połowie trzeciej kwarcie niesportowo zaatakował rywala i został wyrzucony z parkietu. Na szczęście dla kibiców z grodu Kopernika, bezcenne punkty zdobył Wojciech Tomaszewski i na tablicy wyników mieliśmy 101:99 na korzyść przyjezdnych. Pod tekstem znajdziecie zdjęcia Róży Koźlikowskiej.
Więcej informacji wkrótce!
King Szczecin - Arriva Twarde Pierniki 99:101 (22:27, 24:25, 23:25, 30:24)
King: Mazurczak 23, Matczak 17, Fayne 10, Meier 10, Cuthbertson 8 oraz Brown 24, Borowski 7, Kostrzewski 0.
Arriva Twarde Pierniki: Persons 19, Diduszko 17, Brunk 17, Gibbs 12, Kenić 5, Tomaszewski 8, Cel 8, walton 8, Gordon 7, Sowiński 0.