Inowrocław. Śmierć po interwencji policji. Protest pod komendą
Ok. 100 osób zgromadziło się pod komendą policji w Inowrocławiu w sobotę, 25 maja, protestując przeciwko śmierci 27-letniego Michała - informuje PAP. Ludzie manifestowali swoje niezadowolenie w milczeniu, choć zabrali ze sobą wiele mówiące transparenty: "Zemsty nadejdzie czas", "Mordercy w mundurach", "Zabiliście mi syna", "Stop bezkarności w mundurach". Jeden z uczestników ze łzami w oczach opowiadał, że widział, jak reanimowano 27-latka w czasie interwencji policji.
Mundurowi zapukali do jego mieszkania w środę, 22 maja. Denat miał wyrzucać z okna swojego mieszkania meble, a dwaj funkcjonariusze: Radosław P. i Przemysław D. nie mogli sobie poradzić z jego agresywnym zachowaniem. Policjanci użyli paralizatora, prawdopodobnie kilka razy, a do tego mieli również pobić mężczyznę, działając ze "szczególnym okrucieństwem". Ofiara zmarła tego samego dnia po przewiezieniu do szpitala. Dalsza część tekstu poniżej.
W zakładzie medycyny sądowej przeprowadzone zostały oględziny lekarskie ciała, oględziny zewnętrzne. Na ciele mężczyzny ujawniono obrażenia, które pozwoliły prokuratorowi na połączenie działania interweniujących funkcjonariuszy z następstwem w postaci obrażeń skutkujących śmiercią. Nie mogę powiedzieć, że my mamy pewność odnośnie do tego, iż te obrażenia skutkowały zgonem. Mamy natomiast pewność, że pomiędzy działaniami policjantów a obrażeniami jest związek przyczynowo-skutkowy, a pokrzywdzony w następstwie tej interwencji zmarł - powiedziała Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, dodając, że nie ma jeszcze wyników sekcji zwłok 27-latka.
Policjanci wydaleni ze służby, ich przełożeni równie ukarani
Obaj policjanci z Inowrocławia zostali już zwolnieni ze służby, a śledczy przedstawili im zarzuty przekroczenia uprawnień służbowych przez nieuprawnione użycie środka przymusu bezpośredniego w postaci tasera, jak również nieuprawnione stosowanie siły fizycznej, które przybrało postać nieuzasadnionej przemocy, tj. z artykułu 231 par. 1 kodeksu karnego i 247 par. 2 kk. Po decyzji sądu byli już mundurowi zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.
Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy przyznała w oświadczeniu, że w czasie interwencji zastosowano "nieadekwatne środki przymusu", co udało się ustalić po analizie nagrań z kamer zamontowanych na mundurach funkcjonariuszy.
Jak informuje PAP, w sobotę odwołano ze stanowiska pierwszego zastępcę komendanta powiatowej policji w Inowrocławiu, zarzucając mu niewłaściwy sposób realizacji zadań związanych z nadzorem nad pracą policjantów. Postępowanie dyscyplinarne wszczęto z kolei wobec dyżurnego z tej samej jednostki, który ma odpowiadać za "niewłaściwy obieg informacji dotyczący przebiegu interwencji".