Straszna tragedia, która miała miejsce w województwie kujawsko-pomorskim wstrząsnęła niemal całym krajem. Janusz Dzięcioł zginął na przejeździe kolejowym, o którego zamknięciu dyskutował z sołtysem Białego Boru.
- Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że kierujący pojazdem marki Citroen C5 66-letni mieszkaniec powiatu grudziądzkiego jadąc z kierunku Grudziądza Drogą Krajową nr 55, wykonując manewr skrętu w lewo, wjechał na przejazd kolejowy, gdzie zderzył się z pociągiem relacji Toruń-Grudziądz. W wyniku zdarzenia kierowca poniósł śmierć na miejscu - przekazał sierż. sztab. Maciej Szarzyński z KMP w Grudziądzu.
Wciąż trwa postępowanie w sprawie tego tragicznego wypadku.
Janusz Dzięcioł zginął pod Grudziądzem - prokuratura przesłucha świadka
Jak donosi portal tvn24.pl - w poniedziałek (9 grudnia) odbyła się sekcja zwłok Janusza Dzięcioła.
- Nie znam jeszcze nawet wstępnych ustaleń płynących z opinii biegłego. Mamy świadka tego zdarzenia, wkrótce odbędzie się jego przesłuchanie - powiedziała TVN 24 Agnieszka Reniecka z Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu.
Do sprawy będziemy rzecz jasna wracać na portalu ESKA INFO Toruń.