W pierwszej połowie Elana Toruń i Noteć Czarnków miały olbrzymie problemy ze stwarzaniem sobie sytuacji podbramkowych. Przed spotkaniem oba zespoły dzielił w tabeli zaledwie punkt i znajdywało to odzwierciedlenie na boisku. Na konkrety przyszło nam czekać do drugiej połowy. Trener Rafał Więckowski zdecydował się m.in. na wpuszczenie Jakuba Stawskiego, który sobotni mecz zaczął na ławce rezerwowych.
Elana wygrywa po bramce jokera
W 70. minucie Wojciech Pawłowski wygrał pojedynek z napastnikiem Noteci Czarnków, a osiem minut później torunianie wyszli na prowadzenie. Znakomite dośrodkowanie Pawła Karbowińskiego wykorzystał Jakub Stawski, który głową pokonał Dawida Kołodziejczaka.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. To trzecie spotkanie z rzędu, w którym "Żółto-Niebiescy" nie tracą gola. 7 zdobytych punktów, żelazna defensywa i miejsce w czołówce ligowej tabeli. Podopieczni trenera Więckowskiego są na dobrej ścieżce. Optymistyczny początek sezon uskrzydlił zespół z Torunia, który może spoglądać w kierunku podium. Kolejne wyzwanie przyjdzie 16 września. Na ten dzień zaplanowano wyjazdowe spotkanie z ostatnim w tabeli III ligi Wikędem Luzino.
Elana Toruń - Noteć Czarnków 1:0 (Stawski 78')
Widzów: ok. 400