KH Energa Toruń - Ciarko STS Sanok, relacja
Od pierwszych minut to gospodarze dyktowali tempo gry. Hokeiści drużyny gości mieli problemy, aby wydostać się ze swojej tercji. Spotkanie rozgrywane było całkowicie od dyktando Stalowych Pierników, jednak mimo to Sanoczanie próbowali swoich sił, ale Anton Svensson był na posterunku. W 12. minucie Artyom Smirnov otworzył wynik spotkania. Jednak sporo winy za utratę tej bramki spoczywa na ramionach Patrika Spesnego, od którego odbił się krążek.
Drugą tercję doskonale rozpoczęła drużyna z Torunia. 19 sekund po rozpoczęciu Spesnego pokonał Yegor Feofanov. Torunianie nie odpuszczali czego efektem była bramka zdobyta przez Eliasa Elome, dla którego była to pierwsza bramka w barwach TKH. Sanoczanie zmotywowani byli utratą trzech bramek i rozpoczęli pewne ataki na bramkę Svenssona. W 32. minucie przyniosło to skutek. Szwedzkiego bramkarza pokonał Jakub Bukowski. Euforia gości nie trwała jednak zbyt długo. W 38. minucie prowadzenie KH Energa Toruń na 4:1 podwyższył Denis Sergushkin. Dalszy ciąg relacji pod galerią ze zdjęciami!
Czytaj też: Wspaniały triumf KH Energa Toruń! Comarch Cracovia przyjęła cztery ciosy [ZDJĘCIA]
Trzecią część spotkania również lepiej rozpoczęły "Stalowe Pierniki". W 43. minucie Fin Elias Elomaa po raz drugi pokonał Spesnego. Goście ruszyli do ataku i ostrzeliwali bramkę Svenssona. Ten skapitulował dopiero w 46. minucie, kiedy Elo wykorzystał świetną akcję. 11 minut później Denis Sergushkin skorzystał z nie najlepszej postawy sanockiego bramkarza i umieścił ponownie krążek w bramce. Na 36 sekund przed końcem spotkania grająca w osłabieniu KH Energa Toruń ponownie skonstruowała doskonałą akcję ofensywną. Jadący sam na sam z Patrikiem Spesnym Yegor Feofanov nie miał większych problemów ze zdobyciem bramki na 7:2. To był prawdziwy pokaz siły gospodarzy, którzy mają w tym sezonie apetyt na medale!
KH Energa Toruń - Ciarko STS Sanok 7:2 (1:0; 3:1; 3:1)
1:0 - Artiom Smirnow - Kamil Kalinowski (11:48)
2:0 - Jegor Fieofanow - Dienis Sierguszkin, Bartosz Skólmowski (20:19)
3:0 - Elias Elomaa (26:46)
3:1 - Jakub Bukowski - Maciej Witan, Karol Biłas (31:02)
4:1 - Denis Sierguszkin - Jegor Szkodienko (37:57, 5/4)
5:1 - Elias Elomaa (42:40, 5/4)
5:2 - Eetu Elo - Eemeli Piippo, Riku Sihvonen (45:52, 5/4)
6:2 - Dienis Sierguszkin (56:40)
7:2 - Jegor Fieofanow - Dienis Sierguszkin (59:24, 4/5)