Pierwsza tercja spotkania całkowicie przebiegała pod dyktando "Stalowych Pierników". Mimo to, dopiero w 15 minucie torunianom udało się pokonać bramkarza gdańskiego zespołu. Sztuki tej dokonał Gleb Bondaruk. Sytuacji bramkowych w tej części spotkania nie brakowało pod obiema bramkami, jednak do pierwszej przerwy wynik pozostał bez zmian. Goście rozpoczęli drugą tercję od konkretnego ataku na bramkę szwedzkiego bramkarza KH Energii Toruń, jednak strzał Mocarskiego było minimalnie niecelny. Była to jedna z nielicznych sytuacji gdańskiej drużyny w drugiej części. Natomiast gospodarze starali się za wszelką cenę podwyższyć wynik spotkania, jednak Michał Kieler bronił bezbłędnie. Po drugiej tercji na tablicy wyników wciąż niezmiennie widniał stan 1:0 dla gospodarzy.
W trzeciej części tego meczu trener gospodarzy zdecydował się na zmianę bramkarza - Antona Svenssona zastąpił Mateusz Studziński. W zespole gości zaczęło panować małe zamieszanie, które doskonale wykorzystał Jegor Rozkhov i po podaniu Shabanova wysłał krążek pod poprzeczkę bramki bronionej przez Kielera. Niecałą minutę później dzięki wspaniałej współpracy braci Kalinowskich na tablicy wyników widniało już 3:0. "Stalowe Pierniki" rozochocone zdobytymi bramkami coraz pewniej atakowały gdańskiego bramkarza. Starania przyniosły efekt i w 54 minucie prowadzenie podwyższył litewski zawodnik, Kostas Gusevas. Na listę strzelców w 58 minucie wpisał się również Łukasz Podsiadło. A na 52 sekundy przed zakończeniem sparingu wynik ustalił Jarosław Dołęga strzelając bramkę na 6:0.
KH Energa Toruń - GKS Stoczniowiec 6:0 (1:0, 0:0, 5:0)
1:0 - Gleb Bondaruk - Kostas Gusevas, Kiriił Małandin (14:06)
2:0 - Jegor Rożkow - Michaił Szabanow, Dienis Sierguszkin (45:17)
3:0 - Michał Kalinowski - Kamil Kalinowski (46:09)
4:0 - Kostas Gusevas - Gleb Bondaruk, Kiriił Małandin (53:46)
5:0 - Łukasz Podsiadło - Dienis Sierguszkin, Jegor Szkodienko (57:03, 5/4)
6:0 - Jarosław Dołęga - Kamil Kalinowski (59:08, 5/4)