KH Energa Toruń z pierwszą porażką w tym sezonie. GKS Tychy podbili Tor-Tor [ZDJĘCIA]
Pierwsza tercja była bardzo wyrównana, oba zespoły nie szczędziły sił na ataki i próby zdobycia gola. Na szczęście dla torunian i tyszan, zarówno Anton Svensson jak i John Murray doskonale bronili swoich bramek i do przerwy żaden z nich nie został pokonany. Druga część spotkania zapewniła kibicom więcej emocji. Już w 23. minucie pierwszego gola w tym spotkaniu zdobył hokeista z Tychów- Bartosz Ciura. Nie było to rozpoczęcie tercji, jakiego toruńscy fanatycy hokeja oczekiwali. Nadzieje pojawiły się, kiedy dwóch zawodników gości trafiło na ławkę kar i "Stalowe Pierniki" grały w podwójnej przewadze. Ku rozpaczy fanów, gospodarzenie nie potrafili tego wykorzystać, a dodatkowo dwiema karnymi minutami ukarany został Konsta Jaakola. Kolejna szansa, na wyrównanie wyniku pojawiła się w 34. minucie, kiedy sędzia podyktował rzut karny na korzyść drużyny Torunia. Michał Kalinowski zdołał jednak umieścić krążka w bramce. W grze KH Energa Toruń pojawiło się dużo chaosu i niedokładności, co wykorzystali Tyszanie i podwyższyli wynik na 0:2. Trzeci cios zadał Szymon Marzec, strzelając "Stalowym Piernikom" gola w ostatniej minucie tej tercji.
Na trzecią część meczu gospodarze wyszli pewni siebie i pełni wiary w odwrócenie niekorzystnego wyniku. Wystarczyły 33 sekundy, aby gola na 1:3 strzelił Kamil Kalinowski. Asysty zapisali Micha Kalinowski i Gleba Bondaruk. Torunianie próbowali iść za ciosem i zwiększyli siłę ataku. 54. minuta przyniosła gola na 2:3. Andrei Chvanchikov doskonale wykorzystał podanie od Yegora Feofanova. "Stalowe Pierniki" do samego końca robiły wszystko, aby doprowadzić do dogrywki, jednak ta sztuka się nie udała i to tyszanie wyszli zwycięsko z piątkowego pojedynku.