Do zdarzeń przypominających kino akcji klasy "B" doszło w miniony poniedziałek (2 marca) na terenie powiatu brodnickiego. Wczesnym rankiem brodniccy policjanci przyjęli zawiadomienie od właściciela jednej z brodnickich firm o kradzieży dostawczego iveco wraz ze sprzętem znajdującym się w skrzyni ładunkowej. Jako potencjalnego sprawcę wskazano nowego pracownika firmy. Około godziny 13:00 dyżurny policji z Brodnicy otrzymał zgłoszenie, że skradziony samochód widziany był w miejscowości Rypin, skąd kierował się w stronę Brodnicy. W tym momencie ruszyła lawina...
- Dyżurny natychmiast wysłał policjantów. W miejscowości Osiek policjanci zauważyli skradzione iveco i dali wyraźne sygnały do zatrzymania się. Kierowca nie reagował, zajeżdżał drogę radiowozowi, spychał policjantów z jezdni, w końcu staranował radiowóz, po czym cofając uderzył w pojazd wojskowy jadący za nim. Sprawca kontynuował ucieczkę. Żołnierze brodnickiej jednostki wojskowej, w których uderzył kierowca, przyłączyli się do pościgu, a do pomocy policjantom dyżurny wysłał kolejne patrole - relacjonuje asp. szt. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy KPP w Brodnicy.
Sprawca swoją ucieczkę kontynuował drogami gruntowymi, aż do powiatu rypińskiego, gdzie w miejscowości Radziki Duże - policyjny radiowóz i wojskowy honker zajechały mu drogę. - Tam zza kierownicy funkcjonariusze wyciągnęli 41-letniego mężczyznę. Po sprawdzeniu okazało się, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie - informuje policjantka z Brodnicy.
W wyniku pościgu i zderzenia dwóch rannych policjantów trafiło do szpitali. 41-letni brodniczanin został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Mężczyźnie pobrano również krew do badań na obecność narkotyków. 41-latek przed sądem odpowie w warunkach recydywy za kradzież pojazdu, kierowanie iveco w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli drogowej, narażenie policjantów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także kradzież felg samochodowych.
W czwartek (4 marca) brodnicki sąd aresztował 41-latka na okres 3 miesięcy.
Polecany artykuł: