Polecany artykuł:
To brzmi jak mało śmieszny żart, ale mamy do czynienia z kolejnym alarmem bombowym! Z informacji przekazanych przez reporterów Radia ESKA wynika, że market przy ul. Bema w Toruniu został ewakuowany po godzinie 18:00. Przyczyna? A jakże - sygnał o podłożeniu ładunku wybuchowego. Przedstawiciele straży pożarnej pomagają policji również w Inowrocławiu i Włocławku.
W sieci pojawiły się już informacje o ewakuacjach Kauflandu we Wrocławiu, Poznaniu i pod Warszawą. Czekamy na rozwój wydarzeń i informacje o wynikach akcji służb.
Alarmy bombowe - plaga Torunia
Jak już wiecie z portalu torun.eska.pl - 29 stycznia miał już miejsce alarm bombowy w Kauflandzie w Toruniu. Z kolei w poniedziałek (28 stycznia), ewakuowano wszystkie wydziały Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
- Jeszcze po godzinie 22:00 policjanci przeszukiwali 25 budynków. Wśród nich byli pirotechnicy, przewodnicy z psami, które są wyczulone na materiały wybuchowe. Takie nieodpowiedzialne zachowanie przyniosło dużo pracy policjantom. Mogę powiedzieć, że akademików nie przeszukiwaliśmy. Biblioteki znajdujące się przy wydziałach zostały sprawdzone. Teraz będziemy prowadzić postępowanie wyjaśniające, kto doprowadził do tej sytuacji - tłumaczy Wioletta Dąbrowska.
Tylko w styczniu mówiliśmy jeszcze o Biedronce przy ul. Bażyńskich i uczelni o. Tadeusza Rydzyka - przyczyna zawsze była taka sama. W żadnym z poprzednich przypadków ładunku nie znaleziono. W sieci wrze. Większość internautów sądzi, że sprawcą jest jedna osoba.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected]