Spis treści
- KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie, kontrowersje w ćwierćfinale
- GKS Jastrzębie w półfinale. Mnóstwo emocji w Toruniu
KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie, kontrowersje w ćwierćfinale
Po piątkowym hororrze na Tor-Torze, KH Energa Toruń wrócił do gry o półfinał THL. Piąty mecz padł łupem JKH GKS-u Jastrzębie. Przy stanie 3:1 sędziowie nie uznali bramki dla "Stalowych Pierników. - W związku z sytuacją nieuznanego gola we wczorajszym meczu w Jastrzębiu-Zdroju zwróciliśmy się pisemną drogą do Wydziału Sędziowskiego PZHL o wyjaśnienie i wyciągnięcie konsekwencji - przekazali przedstawiciele klubu w mediach społecznościowych i pokazali pismo kibicom (odpowiedź zamieszczamy pod artykułem).
Przewodniczący Wydziału Sędziowskiego Polskiego Związku Hokeja na Lodzie przyznał, że decyzja powinna być inna, ale wyniku to nie zmieniło. W środę (5 marca 2025 r.) torunianie walczyli zatem o kolejne już w tej rywalizacji wyrównanie. Podsumowanie tego meczu znajdziecie pod galerią ze zdjęciami kibiców i zawodników obu drużyn.
GKS Jastrzębie w półfinale. Mnóstwo emocji w Toruniu
Prowadzenie dla gości z województwa śląskiego uzyskał w 1. minucie Samuel Petráš. Grad goli przyszedł w drugiej tercji. Adrian Jaworski i Erik Embrich wprawili w ekstazę kibiców KH Energa Toruń, ale później grę w przewadze wykorzystywali przyjezdni. Do siatki trafiali Hannu Kuru oraz Mark Kaleinikovas.
W 52. minucie do siatki trafił Teemu Pulkkinen i wydawało się, że sytuacja torunian jest dramatyczna. Nadzieję dał bohater poprzedniego starcia na Tor-Torze, czyli Rusłan Baszyrow. Bramka na 3:4 padła w momencie, gdy "Stalowe Pierniki" grały bez bramkarza. W samej końcówce do pustej bramki gospodarzy trafił Kuru i goście cieszyli się z awansu.
KH Energa Toruń - JKH GKS Jastrzębie 3:5 (0:1, 2:2, 1:2)
- 0:1 - Samuel Petráš - 00:56
- 1:1 - Adrian Jaworski - 29:28
- 2:1 - Erik Embrich - 33:13
- 2:2 - Hannu Kuru - 35:27
- 2:3 - Mark Kaleinikovas - 39:11
- 2:4 - Teemu Pulkkinen - 51:31
- 3:4 - Rusłan Baszyrow - 57:08
- 3:5 - Hannu Kuru - 59:37
