Broń palna

i

Autor: CC Pixabay.com / licencja Creative Commons / Zdjęcie poglądowe Kolekcjonował broń przez 30 lat. Musi ją oddać Skarbowi Państwa. Pan Marian nie mógł powstrzymać łez

Smutne!

Kolekcjonował broń przez 30 lat. Musi ją oddać Skarbowi Państwa. Pan Marian nie mógł powstrzymać łez

2022-12-07 10:01

Toruń: Marianowi Chojnowskiemu nie chodzi o wartość materialną, ale przede wszystkim o imponującą kolekcję, której poświęcił kawał życia. "Gazeta Pomorska" podaje, że zgodnie z wyrokiem sądu mężczyzna musi oddać broń Skarbowi Państwa. Pan Marian nie mógł powstrzymać łez. Dlaczego kolekcjoner trafił na salę sądową? Wyjaśniamy w poniższym materiale.

W materiale "Gazety Pomorskiej" czytamy, że przez 30 lat pan Marian z Torunia zgromadził ponad 200 karabinów i pistoletów. Imponująca kolekcja przepadła, bo prokuratura oskarżyła mężczyznę o nielegalne posiadanie broni. Wszystko zostało zabezpieczone jako dowód w sprawie. - Postępowanie trwało trzy lata. W tym czasie przechowywane w złych warunkach karabiny pokryła rdza, a skórzane elementy spleśniały. Jakby tego było mało, biegły zniszczył dwa egzemplarze zabytkowej broni, próbując z nich strzelać - ustalił dziennikarz "Gazety Pomorskiej".

Toruński sąd uznał pana Mariana za winnego. Mężczyzna nie mógł powstrzymać łez

Biegły uznał w końcu, że jeden z egzemplarzy z kolekcji torunianina mógł być traktowany jako broń, ponieważ nie był zabezpieczony. Karabiny pana Mariana nie przeszły weryfikacji "stosownego organu" i miały stanowić "istotną część broni palnej".

- Przyjmując, że stopień szkodliwości czynu jest znikomy, sąd umarza postępowanie. Sąd orzeka przepadek dowodów rzeczowych - powiedział sędzia Marcin Czarciński. To właśnie wtedy z oczu pana Mariana popłynęły łzy. Mężczyznę wspierali na sali inni kolekcjonerzy.

- Mowa o dziesiątkach, a może nawet setkach tysięcy dolarów. Dla mnie ważniejsza jest jednak nie wartość materialna, a kolekcja, której poświęciłem życie. Do dnia 19.09.2019 byłem gorącym patriotą, niestety już nim nie jestem. Brudne złodziejskie łapy raz na zawsze wyleczyły mnie z patriotyzmu. Na drugi dzień po powrocie z aresztu usunąłem z bariery balkonowej wszystkie uchwyty do mocowania flagi - powiedział pan Marian, cytowany przez "Gazetę Pomorską". Mężczyzny bynajmniej nie pociesza, że sąd nie zamierza "kryminalizować hobbystycznego działania".

Wyrok nie jest prawomocny, a obrońcy już zapowiedzieli apelację. Torunianin z pewnością łatwo się nie podda, ale dorobek jego życia jest poważnie zagrożony. 

Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].

Sonda
Co sądzisz o wyroku toruńskiego sądu ws. kolekcji pana Mariana?
Kuba próbował zatrzymać pijanego kierowcę, ten go rozjechał. Sąd ogłosił wyrok

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki