W sobotę (10 sierpnia) policjanci z grudziądzkiej grupy „SPEED” w nieoznakowanym bmw zarejestrowali na ul. Warszawskiej opla, który jechał bez włączonych świateł, a w dodatku przekroczył dopuszczalną prędkość. Policyjny videorejestrator wskazał, że auto jechało 74 km/h. Funkcjonariusze dali kierowcy sygnał do zatrzymania się, jednak sprawca wykroczenia zignorował go. Jadący oplem zamiast się zatrzymać przyspieszył i zaczął uciekać, popełniając przestępstwo.
- Funkcjonariusz prowadzący policyjne bmw nie miał problemu, żeby dogonić pirata, ten jednak zupełnie nie reagował na sygnały jadącego za nim radiowozu i polecenia do zatrzymania. Bezmyślny kierowca pędził drogą wojewódzką nr 534 wykonując bardzo niebezpieczne manewry i stwarzając poważne zagrożenie na drodze - informuje aps. sztab. Jacek Jeleniewski, oficer prasowy KMP w Grudziądzu.
Uciekinier nie przestrzegał żadnych reguł w czasie jazdy, nie stosował się do znaków, niebezpiecznie wyprzedzał nie zwracając zupełnie uwagi na jadących z przeciwka. Szybka jazda często lewą stroną jezdni w miejscach, gdzie kierowca nie miał żadnej widoczności mogła skończyć się tragicznie.
Policjanci o uciekającym kierowcy od razu powiadomili dyżurnego rodzimej jednostki, podając kierunek przemieszczania się. W pobliżu jednak nie było innych patroli, które mogłyby pomóc w zatrzymaniu pirata. - W miejscowości Radzyń Chełmiński, na jednym ze skrzyżowań, samoistnie otworzył się bagażnik opla. Chwilę potem z jego wnętrza wypadło koło zapasowe, które tocząc się otarło o policyjny radiowóz. Na szczęście to był już koniec jazdy opla. Uciekinier zatrzymał samochód, bo dojechał do miejsca, gdzie już dalej nie mógł jej kontynuować - relacjonuje Jacek Jeleniewski.
Mieszkaniec Grudziądza będzie miał kłopoty
Mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że pojazdem kierował pijany 42-letni grudziądzanin. - Badanie alkotestem wykazało prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci wobec mężczyzny użyli także testera narkotykowego, który wskazał obecność w organizmie środków odurzających. Nierozsądny kierowca stracił prawo jazdy. Mundurowi wydali dyspozycję odholowania opla na parking - wyjaśnia oficer prasowy KMP w Grudziądzu.
Zatrzymany w asyście policjantów bezpiecznie wrócił do Grudziądza, ale nie do domu tylko do policyjnego aresztu. Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i niezatrzymanie się do kontroli to dwa zarzuty popełnienia przestępstw jakie w niedzielę (11 sierpnia) usłyszał w komendzie kierujący. Śledczy czekają jeszcze na wynik badania krwi na zawartość środków odurzających, w tej kwestii zarzut może zostać uzupełniony. Długą listę wykroczeń drogowych będzie zawierał natomiast wniosek o ukaranie jaki wkrótce do sądu skierują policjanci.
Podejrzany został objęty policyjnym dozorem. Decyzja w tej sprawie zapadła w poniedziałek (12 sierpnia), w miejscowej prokuraturze, po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku policjantów. - Mężczyzna został zobowiązany także do wpłacenia poręczenia majątkowego i nie może opuszczać kraju. Nawet na 5 lat do więzienia można trafić za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli, jazda w stanie nietrzeźwości i pod wpływem środków odurzających zagrożona jest karą do 2 lat pozbawienia wolności - podsumowuje Jacek Jeleniewski.
Poniżej prezentujemy wam film, który zobrazuje wam dramaturgię tego zdarzenia. Materiał dzięki uprzejmości KMP w Grudziądzu!
Polecany artykuł: