Spis treści
- Budowa Trasy Staromostowej w Toruniu i wycinka drzew
- Aktywistka z Torunia o wycince drzew. "Zabrakło dialogu"
- Działacze o kolejnych obawach
Budowa Trasy Staromostowej w Toruniu i wycinka drzew
W Toruniu realizowany jest projekt dotyczący budowy Trasy Staromostowej. Pod budowę wycięto znacznie więcej drzew, niż początkowo zakładano, co wywołało oburzenie wśród mieszkańców i lokalnych aktywistów. Miasto argumentuje swoją decyzję zgodnością z przepisami „Zielonej konstytucji Torunia” oraz normami dotyczącymi ochrony przyrody. Aby lepiej zrozumieć sytuację, reporterka Renata Grudzińska udała się na miejsce i porozmawiała z przedstawicielami Rady Okręgu Jakubskie Przedmieście, którzy podkreślają, że skala wycinki była nieoczekiwana i budzi wiele pytań.
- Inwestycja była przygotowywana od wielu lat. Cieszymy się, że prezydent Paweł Gulewski zgodził się zmienić projekt inwestycji z dwóch pasów na jeden. Sama inwestycja jest potrzebna, to naturalne przedłużenie trasy wiodącej od mostu w kierunku północnym. Pierwotnie plusem inwestycji było zapewnienie, że zachowanych zostanie więcej drzew. To nie do końca się sprawdziło, jak widzimy tutaj na miejscu - poinformował Maciej Stawiski, przewodniczący Rady Okręgu nr 13, Bydgoskie Przedmieście, pokazując efekt wycinki. Materiały prezentujemy w galerii ze zdjęciami.
Aktywistka z Torunia o wycince drzew. "Zabrakło dialogu"
Początkowe konsultacje z 8 sierpnia 2024 roku napełniły społeczników i działaczy nadzieją, gdyż wydawało się, że postulaty mieszkańców są uwzględniane. Ich zdaniem dobrze jest informować wcześniej o znaczących zmianach - w tym wypadku sporym zwiększeniu liczby drzew do wycięcia. Zabrakło dialogu i komunikacji. Reporterka Radia ESKA Toruń zapytała, czy działacze czują się oszukani.
Tak, to było przykre, bo poświęcaliśmy dużo czasu, konsultowaliśmy. Ludzie liczyli te drzewa, to było bardzo istotne. Nie szukano rozwiązań, zabrakło tego ważnego czynnika - powiedziała Anna Lamers z Rady Okręgu nr 13, Bydgoskie Przedmieście.
Działacze o kolejnych obawach
Społecznicy zapewniają przy tym, że rozumieją zapisy "Zielonej Konstytucji dla Torunia", na które powołuje się miasto, jednak jak podkreślają, nie przeprowadzono konsultacji w tym zakresie. Ich zdaniem warto było się spotkać z mieszkańcami i wyjaśnić potrzebne zmiany - w tym wypadku zwiększenie liczby drzew do wycinki. Miasto zapowiada rekompensatę w postaci nowych nasadzeń, które obciążą jednak budżet inwestycji.
Teraz możemy tylko spojrzeć i zobaczyć, co zostało wycięte. Bardzo się boję tego, że w związku z większą skalą wycinek, nowe nasadzenia będą w większym stopniu obumierały, nie będą się przyjmowały. W takim przypadku będziemy tam mieli pustynię. Liczę na profesjonalną realizację nasadzeń - podkreślił Maciej Stawiski.
