Mnóstwo kontrowersji, śledztwo prokuratury, działania Komisji Antymobbingowej i wiele więcej - tak można w skrócie opisać ostatnie wydarzenia, związane z prof. dr hab. Mirosławem Żelaznym. Ceniony filozof został oskarżony przez studentki i doktorantkę o molestowanie. Pisaliśmy o tym m.in. TUTAJ. Jasnym było, że Uniwersytet Mikołaja Kopernika będzie musiał podjąć konkretną decyzję w tej sprawie. Na początku kwietnia takowa ujrzała światło dzienne.
- Uniwersytet Mikołaja Kopernika rozwiązał z dniem 1 kwietnia 2020 r. stosunek pracy z prof. dr. hab. Mirosławem Żelaznym z Instytutu Filozofii UMK, bez zachowania okresu wypowiedzenia, z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Decyzja związana jest orzeczeniem Komisji Dyscyplinarnej ds. Nauczycieli Akademickich Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu z dnia 17 stycznia 2020 r., które uprawomocniło się 3 marca. W orzeczeniu komisja uznała Prof. Żelaznego za winnego popełnienia czynów uchybiających godności zawodu nauczyciela akademickiego. W opinii pracodawcy Prof. Żelazny nie może wykonywać zawodu nauczyciela akademickiego na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, a jego dalsze zatrudnianie spotkałoby się ze zdecydowanym i zrozumiałym sprzeciwem społeczności akademickiej naszej Uczelni - czytamy w komunikacie.
Profesor Żelazny w sierpniu skończy 66 lat. Studia magisterskie ukończył na Uniwersytecie Warszawskim. Doktorat obronił na UMK, zaś habilitację Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Profesorem nauk humanistycznych został w 1995 roku.
Uważacie, że to dobra decyzja toruńskiej uczelni? Zapraszamy do dyskusji na Facebooku.