Koronawirus w Toruniu i regionie powoduje, że musimy się mierzyć z zaostrzonymi środkami ostrożności. Nie działają ośrodki kultury, restauracje i puby. Choć w przypadku tych ostatnich... bywa różnie. We wtorek (31 marca) policjanci z Oddziałów Prewencji Policji KWP Bydgoszczy pełniący służbę na terenie Torunia podjęli niecodzienną interwencję. Okazało się, że na jednej z ulic w rejonie Śródmieścia do osiedlowego pubu wchodzą tylnymi drzwiami osoby. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić tą sytuację zwłaszcza, że wczoraj weszły nowe obostrzenia przeciwdziałające rozprzestrzenianiu się epidemii koronawirusa z Chin.
- Początkowo sprzedawczyni nie chciała otworzyć drzwi, a osoby widziane przez policjantów przez okno zaczęły się chować. Następnie kobieta, która otworzyła drzwi zaczęła wymijająco się tłumaczyć, że jest w pomieszczeniu tylko z jeszcze jedną osobą. Policjantom te tłumaczenia nie wystarczyły i gdy weszli do pomieszczeń pubu zastali tam kolejne pięć osób. Niestety te również nie były w stanie w żaden sposób wytłumaczyć swojej obecności w rzekomo zamkniętym lokalu - mówi podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP w Toruniu.
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji Toruń Śródmieście prowadzą czynności wyjaśniające w tej sprawie. Osoby przebywające w lokalu muszą się liczyć z tym, że policjanci skierują wniosek do sądu o ich ukaranie za złamanie przepisów kodeksu wykroczeń dotyczących nie przestrzegania nowych rozporządzeń. Należy pamiętać, że za to wykroczenie może grozić grzywna nawet do 5000 złotych.
Być może wysokie kwoty pieniędzy wpłyną na wyobraźnie niektórych. Tylko przestrzegając ostrych zasad będziemy w stanie skutecznie walczyć ze śmiercionośnym wirusem.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].