Koronawirus i zamknięta SP nr 24 w Toruniu. Na rodziców dzieci uczących się w tej placówce edukacyjnej padł blady strach. - Jedna z pań ma koronawirusa, a szkoły nie zamykają. Ja się boję. Nie o siebie tylko o moją mamę. Nie wiadomo czy córka nie przyniesie tej zarazy do domu - usłyszeliśmy od jednej z mam dziecka uczącego się w SP 24 w Toruniu. Dziennikarz "Super Expressu" rozmawiał z nią w zeszłym tygodniu, po tym jak okazało się, że pani od biologii złapała wirusa.
Czytaj także: W Toruniu padł dobowy rekord zakażeń koronawirusem. Niepokojące dane
Sanepid nie zdecydował się wtedy na zamknięcie szkoły. Taka decyzja zapadła dopiero w piątek, gdy okazało się, że dwoje uczniów jeden z 2b i jeden z 5a ma koronawirusa. Dzieci z tej klasy zostały objęte kwarantanną. Szkoła na razie jest zamknięta do przyszłego piątku. Nauczyciele do tej sytuacji są dobrze przygotowani. Już o ósmej rano zaczęli prowadzić zajęcia przez internet.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].