Pani Anna K. (+73 l.) mieszkała z córką i zięciem na wsi niedaleko Lipna. W ostatnią sobotę (8.01.2022) po godzinie 9 rano poszła nakarmić swojego psa. Gdy kobieta długo nie wracała do domu, zaniepokojony zięć poszedł jej szukać. Znalazł Annę na terenie gospodarstwa. Jego teściowa leżała w kałuży krwi w kojcu dla psa.
- Widok był straszny. Kobieta miała dosłownie odgryzioną lewą rękę. Wilczur pogryzł jej głowę. Zięć, który znalazł panią Annę, próbował ją ratować. Przeniósł 73-letnią kobietę do domu. Niestety jego teściowa zmarła - mówi w rozmowie z "Super Expressem" jeden z lipnowskich policjantów.
Pies trafił na obserwację. Zajmuje się nim lekarz weterynarz. Sprawą śmierci kobiety zajmuje się lipnowska prokuratura.
Zobacz koniecznie: Koszmar w Sulejowie. Pies pogryzł głowę rocznego chłopca