Toruń. Nie żyje 40-letni mężczyzna, który wpadł do rowu. Zmarł w szpitalu
Lekarzom nie udało się uratować życia 40-letniego mężczyzny, który wieczorem w piątek, 10 lutego w Toruniu wpadł do rowu znajdującego się na terenie budowy. Do koszmarnego zdarzenia doszło, gdy mężczyzna wysiadł z tramwaju na tymczasowym przystanku MZK Warneńczyka. Tam zataczając się, 40-latek miał przelecieć przez barierkę ochronną i wpaść do wykopu. Doznał bardzo poważnych obrażeń i będąc nieprzytomnym trafił do szpitala, gdzie niestety zmarł.
Okoliczności tego wypadku śmiertelnego wyjaśnia toruńska policja pod nadzorem prokuratury. Postępowanie prowadzą funkcjonariusze z komisariatu Toruń-Śródmieście. Nie ma żadnych śladów wskazujących na to, by śmierć 40-letniego mężczyzny wynikała z działania innych osób.