Takich incydentów na planie filmowym w Nieszawie (powiat aleksandrowski) Wojciech Smarzowski z pewnością wolałby uniknąć. Wybitny polski reżyser kręcił tam sceny do filmu "W2", który już teraz wzbudza ogromne emocje. Tymczasem najprawdopodobniej w trakcie tych nagrań policjanci otrzymali informację, iż dwójce stażystów zostały skradzione telefony o wartości 2700 zł i 620 zł. Okazało się, że znajdywały się one w pozostawionych bez nadzoru torebkach. Wszystko działo się w odstępach jednego dnia. Kryminalni z Ciechocinka pracowali nad sprawą do poniedziałku (5 października).
Czytaj także: Koronawirus nie przeszkodził Smarzowskiemu. Prace nad nowym filmem trwają
- Dzięki pozyskanym informacjom i zabezpieczonym dowodom zatrzymali 26-latka i 18-latkę. Mieszkańcy Nieszawy, w żaden sposób nie współpracując, wpadli na ten sam pomysł. Wykorzystali nieuwagę pokrzywdzonych i dokonali kradzieży - informuje asp. Marta Błachowicz, oficer prasowy KPP w Aleksandrowie Kujawskim.
Oboje usłyszeli już zarzuty. Za kradzież grozi im nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci odzyskali przy okazji skradzione telefony. Miejmy nadzieję, że to koniec kłopotów związanych z filmem Smarzowskiego. Znając poprzednie dokonania reżysera, możemy się spodziewać kolejnego hitu, o którym będzie mówić cały kraj.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].