Krwawy horror w toruńskim hotelu. Prokuratura Okręgowa w Toruniu ujawnia wstrząsające szczegóły sprawy z 11 marca 2021 roku. Piotr D. i jego kolega o inicjałach A.G. znali się od 13 lat. Tego feralnego dnia pojechali do Torunia początkowo zatrzymując się w hotelu „Filmar”, skąd następnego dnia przenieśli się do hotelu „Pod Orłem". Jeszcze wtedy nikt nie przypuszczał, że ta noc skończy się brutalną konfrontacją. - Na starówce spożywali wódkę. Po powrocie do pokoju hotelowego kontynuowali picie alkoholu. Doszło pomiędzy nimi do sprzeczki słownej na podłożu wzajemnych rozliczeń finansowych - informuje prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy PO w Toruniu.
Czytaj też: Dramatyczna śmierć pięknej Katarzyny! 34-latka UTOPIŁA się w hotelowym jacuzzi
Polecany artykuł:
- Piotr D. wyjął nóż z kastetem i ruszył w kierunku współlokatora. A.G. początkowo próbował bronić się trzymanym w ręku krzesłem, ale upuścił je, kiedy został ugodzony nożem w lewy łokieć. Następnie doszło miedzy mężczyznami do szarpaniny, w toku której Piotr D. zadawał ciosy nożem koledze, między innymi w okolice obojczyka, szyi, klatki piersiowej, grzbietu, pośladka i kończyn. A.G. próbował odebrać nóż Piotrowi D., uderzył go przy tym pięścią w twarz. Kiedy Piotr D. upuścił nóż, A.G. wybiegł z pokoju - relacjonuje prokurator Kukawski.
Krwawy atak nożem w toruńskim hotelu. Sprawcy grozi dożywocie
Prokurator Kukawski dodaje, że ugodzony A.G. skierował się do recepcji krzycząc, że został pchnięty nożem i prosi o przyjazd karetki, a dalej wybiegł na ulicę, oparł się o zaparkowany samochód, po czym osunął się na ziemię. - Przeprowadzone badania wykazały we krwi Piotra D. obecność alkoholu etylowego w stężeniu 0,87mg/l, a także diazepamu w ilości 12,4 ng/ml - informuje Kukawski.
Podczas przesłuchania Piotr D. nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Przedstawił swoją wersję wydarzeń, z której wynikało, że w czasie zdarzenia czuł się zagrożony, był atakowany i stąd się bronił. - Nie zaprzeczał, że użył wobec A.G. noża. Wyjaśnienia podejrzanego nie zasługują na wiarę bowiem są sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym - podkreśla przedstawiciel prokuratury. 36-latek z Janikowa był już karany, m.in. za rozbój.
- Odbywał kary pozbawienia wolności. Aktualnie, zarzucanej mu zbrodni dopuścił się w ramach powrotu do przestępstwa z art. 64 § 2 kk. W toku śledztwa podejrzany został tymczasowo aresztowany. Na proces oczekuje w areszcie śledczym. Dokonano także zabezpieczenia na mieniu Piotra D. na poczet przyszłych kar Sąd i grożąca oskarżonemu kara. O sprawstwie i winie oskarżonego rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Toruniu. Grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, kara 25 lat pobawienia wolności albo kara dożywotnego pobawienia wolności - podsumowuje Andrzej Kukawski.
Do sprawy będziemy wracać w naszym lokalnym serwisie.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].