Coraz mniej chętnych w seminariach. Alarmujące statystyki
Wakacje to w Polsce nie tylko czas urlopów, ale i rekrutacji kandydatów na studia. Nie inaczej jest w seminariach. Chętnych na bycie księżmi jest coraz mniej. Kryzys powołań dotyka nawet te miasta, w których kościelne wpływy są silne. Tak jest np. w Toruniu. - Ostatecznej listy kandydatów jeszcze nie ma, bo nabór trwa do końca września. Dwie osoby potwierdziły i złożyły papiery do seminarium. Trzecia osoba się dowiadywała. Czekamy na jej decyzję – mówił w rozmowie z tygodnikiem "Tylko Toruń" ks. dr Bogusław Dygdała z Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Toruńskiej.
W 2023 r. w całej Polsce zgłosiło się 280 nowych kandydatów. Tak wynika z danych Katolickiej Agencji Informacyjnej. Najwięcej było ich w:
- Tarnowie (87),
- Krakowie (82),
- Poznaniu (79),
- Warszawie (70),
- Wrocławiu (54).
Przyszłych księży jest tak niewielu, że łączy się seminaria
Niewielkie zainteresowanie kapłaństwem zmusza do łączenia seminariów. Jak czytamy w artykule "Gazety Wyborczej", "alumni z Bydgoszczy już drugi rok kontynuują formację w Poznaniu wraz z klerykami z Kalisza, którzy uczą się tam już od kilku lat".Znawcy religii nie mają wątpliwości, że aby zażegnać kryzys nie tylko wśród wiernych, ale i przyszłych księży, potrzebne są radykalne zmiany. Według doktora Pawła Załęckiego, socjologa religii, starsi duchowni nie myślą o zmianach, ponieważ zdają sobie sprawę z faktu, że ich nie doczekają.
Kościół nie przyciągnął młodych. Afery odstraszają
- Kościół sobie na to zapracował, nie przyciągając młodych ludzi do siebie - mówi dr Załęcki w rozmowie z "Wyborczą" i zwraca uwagę na kolejne afery, które psują wizerunek Kościoła. - Katechizacja szkolna też jest wygaszana. Młodzi ludzie się tam nie pojawiają, więc skąd mają być chętni do sprawdzenia na drodze do kapłaństwa? - zastanawia się socjolog.
Wiele lat temu polscy księża często wyjeżdżali jako misjonarze do Afryki czy też Ameryki Południowej i Środkowej. Niedługo, według Pawła Załęckiego, sytuacja może się odwrócić i to afrykańscy misjonarze będą wyjeżdżać do Polski. Zdaniem socjologa, to właśnie w tej części świata, w odróżnieniu od Polski, widać "przebudzenie religijne".
Co jeszcze może pomóc Kościołowi w Polsce? - Mam na myśli powrót do pracy z ludźmi i do duszpasterstwa nie zarządzającego, a współodczuwającego i współfunkcjonującego z wiernymi - mówi dr Załęcki i dodaje, że aby powstać, "Kościół musi upaść". Załecki w rozmowie z "Wyborczą" zwraca uwagę, że chętnych na zmiany wśród nowego pokolenia księży nie ma, ponieważ "są przygotowywani do funkcjonowania na starych zasadach".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czarne chmury nad Kościołem w Polsce! Wicepremier nie owija w bawełnę. Konkrety
Źródło: "Gazeta Wyborcza" ; "Tygodnik Toruń"